hazard

Cztery nielegalne automaty do gier zarekwirowali kaliscy celnicy wspólnie z policjantami z Krotoszyna. Urządzenia ujawniono w jednym z tamtejszych salonów gier. Właścicielowi lokalu i automatów grozi wysoka grzywna i kara więzienia.

Ogromne długi, rozpad rodziny, cierpienie bliskich, myśli samobójcze – to skutki uzależnienia od hazardu. Szacuje się, że w Kaliszu i najbliższych okolicach nałóg ten trawi ponad 100 osób. I dotyka ludzi w różnym wieku i o różnym statusie społecznym. Od 18-latków, po dojrzałych biznesmenów, kończąc na emerytach. Historią swojego nałogowego grania i z trudną drogą wychodzenia z uzależnienia podzielił się z nami Adam.

Automaty, na których urządzano nielegalne gryz hazardowe skonfiskowali w Godzieszach Wielkich kaliscy mundurowi. W lokalu natrafili też na papierosy z przemytu. Podobny towar znaleźli tego samego dnia w jednym ze sklepów w Kaliszu.

15 automatów do gier zarekwirowali w jednym z lokali na terenie Kalisza policjanci operacyjni i funkcjonariusze Urzędu Celnego. Mundurowi podejrzewają, że hazard uprawiano tam nielegalnie. Łączna wartość zabezpieczonego sprzętu to 150 tys. zł.

Policjanci razem z funkcjonariuszami Urzędu Celnego zabezpieczyli trzy automaty do gier znajdujące się w jednym z punktów w centrum miasta. Od lipca na terenie miasta skonfiskowano 11 tego typu urządzeń.

Kaliscy celnicy wspólnie z ostrowską policją skontrolowali lokale posiadające automaty do gier. Ujawnili 13 nielegalnych maszyn. Trwa ustalanie, kto czerpał z nich korzyści.  

Choć funkcjonuje już od kilku miesięcy, dopiero w piatek zorganizowało uroczyste otwarcie. Po wielu kontrowersjach pierwsze i ostatnie w Kaliszu kasyno powstało przy ul. Fabrycznej. Gości obsługują krupierzy, a hazardowi można oddawać się w tym przybytku przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.