kolizja pleszew

Do poważnego zdarzenia drogowego doszło w naszym regionie. W powiecie pleszewskim w miejscowości Tomice zderzyły się dwa samochody. Jeden z nich dachował, a drugi wjechał w pole.

Niebezpieczne zdarzenie w sąsiednim powiecie. W Broniszewicach pod Pleszewem na skrzyżowaniu zderzyły się dwa pojazdy. Zespół Ratownictwa Medycznego zabrał dwie osoby do szpitala na badania.

Do tej kolizji drogowej doszło kilka dni temu na terenie Pleszewa. Podczas nocnej jazdy 19 – letnia mieszkanka Pleszewa nie dostosowała prędkości do panujących warunków na drodze, uderzyła inny zaparkowany pojazd, a na koniec dachowała.

50-letni mieszkaniec gm. Pleszew odpowie przed sądem za spowodowanie kolizji drogowej, kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień i niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej. Grozi mu kara grzywny i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

To cud, że jazdę zakończył w rowie i nie doprowadził do większej tragedii. Mowa o mężczyźnie z sąsiedniego powiatu, który kompletnie pijany jeździł po mieście. Teraz odpowie za swoje zachowanie przed sądem.

Wjechał pod prąd i uderzył w zaparowany samochód – tak zakończył jazdę kierowca Daihatsu zatrzymany kilka dni temu przez pleszewską policję. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że za kierownicą auta siedział… 10-latek. Chłopiec podróżował z 15-letnią pasażerką.