pijany kierowca

Niebezpieczne zdarzenie drogowe w powiecie kaliskim. W Borowie w gminie Opatówek pijany kierowca, jadąc autem marki Audi wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Podróżował z synem. Obaj oddalili się z miejsca zdarzenia. Policja jednak szybko namierzyła mężczyzn.

Kolejne niebezpieczne zdarzenie drogowe w naszym regionie. Kierowca nie dostosował prędkości do warunków na drodze i jazdę zakończył w rowie. Miał jednak sporo szczęścia, że nic mu się nie stało. Mężczyzna był pijany.

Kompletnym brakiem wyobraźni i głupotą wykazał się mieszkaniec gminy Gołuchów. Mężczyzna kompletnie pijany nie dość, że wsiadł za kierownicę to jeszcze przewoził małe dziecko. Jazdę zakończyli na barierkach…

Poranne zdarzenie na ulicy Chopina w Kaliszu. W niedzielę jeden z kierowców nie dostosował prędkości, wjechał w znak i uciekł z miejsca zdarzenia. Jeden ze świadków informuje: - Gdybym stał odrobinę bliżej, prawdopodobnie by mnie przejechał!

Dwa incydenty na ostrowskich drogach. W pierwszym przypadku 39-letni mężczyzna postanowił wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu. Gdy zatrzymała go policja, okazało się, że miesiąc wcześniej stracił prawo jazdy. Kolejny to 22-letni mężczyzna, który na swojej drodze nie przewidział kontroli drogowej. Tuż po niej okazało się, że był poszukiwany.

Absurdalna sytuacja na krajowej ,,12’’. Pijany kierowca podczas próby obywatelskiego zatrzymania porzucił swoje auto i zaczął uciekać. Wybrał drogę przez las, jednak szybko wpadł w ręce policji. Wynik badania alkomatem wskazał ponad 2,6 promila alkoholu w jego organizmie.

Niestety kolejny potencjalny zabójca na naszych drogach. W niedzielny wieczór na parkingu przy ul. Serbinowskiej 37-latek nie poradził sobie z manewrem cofania. Uderzył w dwa samochody. Okazało się, że był pijany.

Zatrzymał się na jednej z ostrowskich ulic, ale był tak pijany, że nie wiedział co się dzieje wokół niego. Dziwne zachowanie kierowcy zauważyli rowerzyści, którzy natychmiast postanowili udaremnić mu dalszą jazdę. Obywatelskie zatrzymanie być może zapobiegło tragedii. Jak się okazało 34-letni mężczyzna miał w organizmie prawie 3 promile!

Nieprawidłowe parkowanie to nie jedyne przewinienie, którego dopuścił się ten kierowca. Mężczyzna, który postanowił pozostawić swój samochód na przejściu dla pieszych wzbudził zainteresowanie przechodniów. Ci, natychmiast zadzwonili na policję, a ich podejrzenia okazały się słuszne. Kierowca był kompletnie pijany.

Policyjne działania związane z długim weekendem majowym zostały zakończone. Działania prowadzone były od 29 kwietnia do 4 maja i miały na celu zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa uczestnikom ruchu drogowego.

Jak co roku kaliscy policjanci dbali o to, byśmy spokojnie spędzili święta nie tylko w miejscu zamieszkania, ale również i w podróży. Policjanci, od piątku 15 kwietnia do wtorku 19 kwietnia, prowadzili na drogach wzmożone działania, których celem było zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

2,5 promila alkoholu w organizmie miał 32-latek, który wsiadł za kółko swojego peugeota. Jego podróż nie trwała długo. W Kuczkowie stracił panowanie nad pojazdem i dachował.

Za rażące przekroczenie dopuszczalnej prędkości oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości odpowie 48-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego. Badanie wykazało ponad dwa promile alkoholu w jego organizmie. Dalsze decyzje w stosunku do nieodpowiedzialnego kierowcy podejmie sąd.

Dzięki przypadkowym, odważnym ludziom być może nie doszło do tragedii. Kierowca citroena w miejscowości Kamień (gmina Ceków-Kolonia, powiat kaliski) jechał wężykiem. Obywatelskie zatrzymanie zakończyło jego „rajd”. Był kompletnie pijany…

Wyglądało groźnie, na szczęście na strachu się skończyło. Rano, w powiecie kaliskim między Aleksandrią a Brzezinami doszło do stłuczki dwóch pojazdów. Mężczyzna wjechał w tył fiata, a na domiar złego był pod wpływem alkoholu. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Wyższe mandaty i częste służby policjantów jak widać nie są straszne dla niektórych kierowców. Wciąż nie brakuje tych, którzy jeżdżą zbyt szybko lub tych, co prowadzą auto na podwójnym gazie. W środę policjanci z drogówki zatrzymali trójkę mężczyzn, którzy pomimo wypitego alkoholu postanowili wyruszyć na drogi nie zważając na to jak poważne zagrożenie stanowią.

Nieodpowiedzialnych ludzi za kółkiem niestety nie brakuje. Jednym z zatrzymanych ostatnio przez drogówkę pijanych kierowców był 45-latek z powiatu kaliskiego.

Na niektórych groźba wysokiego mandatu nie działa, a w dodatku nie uczą się na własnych błędach. 64- letni kierowca za jazdę po pijanemu stracił prawo jazdy. Minęło zaledwie 10 dni i ponownie wsiadł za kółko pijany, w dodatku próbował uciec policji. Jazdę zakończył w polu, a całą przygodę z policją może zakończyć w więzieniu.

Z pracą i z prawem jazdy pożegnał się 24-letni kurier, obywatel Ukrainy, który został zatrzymany przez kaliską drogówkę. Młody mężczyzna wydmuchał „niezły wynik”.

Wydawać by się mogło, że wprowadzony taryfikator miał być sposobem na poprawę bezpieczeństwa na drogach. Owszem, ale na tym nie koniec. Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadza kolejne rewolucyjne zmiany, a we wtorek przyjęta została reforma kodeksu karnego. W tym szereg takich, które będą dotyczyć kierowców. Zwłaszcza tych, którzy jeżdżą na podwójnym gazie. Co się zmieni?

To historia z sąsiedniego powiatu, ale warto ją przytoczyć, by uświadomić sobie jak nieodpowiedzialni potrafią być niektórzy kierowcy. Ten 57 – latek z powiatu sieradzkiego wypadł autem z drogi, próbował je z powrotem wepchnąć na jezdnię, ostatecznie zasnął nieopodal samochodu. Miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie.