Zatrzymał się na jednej z ostrowskich ulic, ale był tak pijany, że nie wiedział co się dzieje wokół niego. Dziwne zachowanie kierowcy zauważyli rowerzyści, którzy natychmiast postanowili udaremnić mu dalszą jazdę. Obywatelskie zatrzymanie być może zapobiegło tragedii. Jak się okazało 34-letni mężczyzna miał w organizmie prawie 3 promile!