Od 9 miesięcy przebywa za kratkami. Mowa o znanym w Kaliszu i okolicach biznesmenie, który w związku z tragicznym wypadkiem pod Ostrowem Wielkopolskim ma postawione zarzuty sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, nieudzielenia pomocy ofiarom wypadku, a także utrudniania postępowania karnego. Adwokaci przedsiębiorcy domagali się zwolnienia go z aresztu, proponując m.in. 250 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. W środę kaliski Sąd Okręgowy odmówił wypuszczenia mężczyzny na wolność.