tłusty czwartek kalisz

Jutro Tłusty Czwartek. Z marmoladą, budyniem lub czekoladą - wybór jest ogromny, a każdy gustuje w czymś innym, ale chyba nie ma osoby, która jutro nie zjadłaby chociaż jednego pączka. Cukiernie już mają ręce pełne roboty. Odwiedziliśmy jedną z nich, która od lat przyciąga kaliszan połączeniem tradycji z nowoczesnością.

To była pracowita noc dla cukierników i piekarzy. Dziś Tłusty Czwartek. Wypieki smakowitości ruszyły już wczoraj wieczorem, bo dziś chyba każdy kaliszanin będzie chciał zjeść choćby jednego pączka, albo faworka. Słodkości w Tłusty Czwartek są najbardziej pożądanym towarem. Tylko ciastkarnia Społem Kalisz usmażyła dziś w nocy tysiące pączków.

Będę jeść mniej i zacznę zdrowo się odżywiać – dzisiaj te noworoczne postanowienia idą w zapomnienie, bo zgodnie z przesądem i tradycją jedzenie pączków w tłusty czwartek jest obowiązkowe. Kto się temu zwyczajowi nie podda, może mieć pecha. O to, żeby nam się szczęściło dbają kaliskie cukiernie, z których wyjedzie dzisiaj kilkadziesiąt tysięcy pączków. 

Rekordową ilość pączków zakupili w ubiegłym roku klienci marketów Tesco w Kaliszu. Nasze miasto znalazło się pod tym względem na 8. miejscu w Polsce obok m.in. Warszawy i Krakowa. Czy w tym roku będzie podobnie?