Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tłusty Czwartek. Jutro objadamy się bez wyrzutów sumienia!

Jutro Tłusty Czwartek. Z marmoladą, budyniem lub czekoladą - wybór jest ogromny, a każdy gustuje w czymś innym, ale chyba nie ma osoby, która jutro nie zjadłaby chociaż jednego pączka. Cukiernie już mają ręce pełne roboty. Odwiedziliśmy jedną z nich, która od lat przyciąga kaliszan połączeniem tradycji z nowoczesnością.
Tłusty Czwartek. Jutro objadamy się bez wyrzutów sumienia!

Historia Tłustego Czwartku sięga już starożytności - wówczas świętowano odejście zimy a nadejście wiosny – ucztowanie opierało się na jedzeniu tłustych potraw. W dzisiejszych czasach ten szczególny dzień obchodzimy zawsze w ostatni czwartek przed wielkim postem, czyli równo 52 dni przed Wielkanocą. Dlatego data tego święta jest ruchoma – w tym roku przypada 8 lutego. A dlaczego ludzie tak kochają pączki?

 - Naszym zdaniem jest to głównie przez smak. Smak tego pączka tradycyjnego jest czymś niesamowitym. Jeśli jest wykonany z dobrych składników oraz półproduktów. - mówi Michał Olszyna, współwłaściciel Piekarni “Olszyna”

W piekarni “Olszyna” na osiedlu Dobrzec wypiekają pączki od 1977 roku. Kierują się tradycyjną recepturą, dlatego ich smak pozostaje przez dekady tak samo pyszny. Pączki najpierw wyrastają w garowni, gdzie nabierają charakterystycznego kształtu, potem są odpowiednio smażone i dekorowane.

 - Niestety w Polskim prawodawstwie nie mamy definicji, zarówno prawdziwego chleba tradycyjnego jak i pączka – możemy sugerować się tylko i wyłącznie smakiem. Niestety przez to nie jesteśmy w stanie się nawet zbliżyć cenowo do marketów ze względu na to, że oni swoje pączki produkują kilka miesięcy wcześniej, głęboko mrożą, a później tylko je odsmażają - no i oczywiście dużą rolę odgrywają składniki - mówi Michał Olszyna

Choć receptura wytwarzania pączka się nie zmienia – to już nadzienie owszem. Czasem po prostu trzeba iść z duchem czasów - mówi nam Michał Olszyna. Jednak tradycyjne smaki pozostają bez zmian.

 - Pączek o smaku “kukułka” mamy chyba jako jedyni w Kaliszu, jest to pączek podobnie jak adwokat z lekką nutą alkoholu jednak są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie innego pączka niż takiego. Natomiast jeśli chodzi o pączek z czekoladą to polecamy jak najbardziej, ponieważ nabijają go Belgijską czekoladą Callenbaut’a, który jest bez żadnych sztucznych dodatków, bez olejów trans, czy palmowych - mówi Michał Olszyna

A Wy jutro, ile zamierzacie zjeść pączków? Żałować sobie nie trzeba, bo spalenie zjedzonych w tłusty czwartek pączków wcale nie musi być trudne. Można to zrobić w bardzo przyjemny sposób wybierając się na długi spacer. Przyjmując założenie, że zjedliśmy jednego pączka mającego 350 kcal, to godzinny spacer w nieco szybszym tempie pozwoli go spalić.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Żarowka 08.02.2024 19:10
A to już nie mamy w Kaliszu żadnej dobrej cukierni ,tylko wywiad o paczkach i tłustym czwartku trzeba przeprowadzać w piekarni i to z nie zawodowym cukiernikiem . To nie jest swieto bułek i chleba Redakcjo i redaktorzy to wstyd i tragedia patrząc na wasze zawodowstwo

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama