ukraina

Bardzo niskie bezrobocie i zapotrzebowanie firm na pracowników sprawiają, że w cenie są teraz uchodźcy z Ukrainy. Ilu z nich zechce jednak zostać u nas na dłużej?

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przedstawiło najnowsze informacje dotyczące zatrudnienia Ukraińców. To osoby, które przybyły do Polski po wybuchu wojny. Najwięcej osób pracuje w województwie mazowieckim - 79 tysięcy. W Wielkopolsce liczba zatrudnionych to ponad 33 tysiące.

Z pewnością pamiętacie nasz wywiad z 22-letnim Ukraińcem, Mischą. Tuż po wybuchu wojny postanowił wrócić na Ukrainę, walczyć o wolność swojej ojczyzny. Tutaj w Kaliszu ma za sobą całą armię przyjaciół i obcych mu ludzi, którzy o nim nie zapominają. Cały czas płynie do niego i jego rodaków wsparcie. Choć jest coraz trudniej, to znajdują się jednak ludzie, którzy podejmują się tego maratonu. I apelują: dołączcie do nas! Im nas więcej, tył łatwiej pomagać.

Kaliskie kluby piłkarskie okazują solidarność z uchodźcami z Ukrainy. Między innymi poprzez zaproszenie na bezpłatne treningi. Takowe do dzieci i młodzieży zza wschodniej granicy wystosowały KS Prosna i KP Calisia 14.

Mężczyzna został zatrzymany w hotelowym pokoju. Podejrzany jest o szpiegostwo na rzecz Rosji. Miał działać w wielu miastach Polski.

MKS Kalisz aktywnie włączył się w zbiórkę dla kobiet i dzieci z Ukrainy, w tym dla osób, które znalazły schronienie w kampusie Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości. Potrzebne produkty można dostarczać do siedziby klubu w godzinach 9:00-19:00.

Kalisz pamięta o przyjaciołach. Z Kamieńcem Podolskim, ukraińskim miastem partnerskim, współpracujemy od prawie 30 lat. Teraz jest czas, w którym nasi partnerzy naprawdę nas potrzebują i poza słowami wsparcia możemy pomóc też konkretnymi darami. Prezydent Kamieńca, Mychaiło Positko, podał listę potrzebnych rzeczy, które przede wszystkim pomogą zadbać o życie i zdrowie mieszkańców w obecnych, ekstremalnie trudnych warunkach.

Ich dotychczasowe życie legło w gruzach. Dosłownie. Nagle zostali bez niczego i teraz od naszej pomocnej dłoni będzie zależeć ich najbliższa przyszłość. Do Kalisza jedzie kolejna grupa uchodźców, a ich pierwsze kroki w drodze do nowego życia śledzi nasz reporter, Marcin Spętany.

Czasami trudno ich przekonać, żeby się przespali. Wolą koczować kilka godzin i czekać na pociąg. Mimo że mają za sobą już dwa dni drogi...

Kolejni uchodźcy z Ukrainy trafią dziś do Kalisza w ramach pomocy koordynowanej przez Miasto. PKS Kalisz rano dojechał do Chełma, skąd zabierze grupę kilkudziesięciu osób uciekających przed wojną. Trafili tutaj z przejścia w Dorohusku. Jak wygląda teraz tam sytuacja? Na miejscu jest nasz dziennikarz, który pomaga PKS-owi i naszym reporterskim autem również zabierze kilka osób do Kalisza.

Piłkarze i kibice KKS-u nie pozostają obojętni na tragiczne wydarzenia, jakie mają miejsce w Ukrainie na skutek rosyjskiej agresji. Przy okazji wyjazdu na mecz do Rzeszowa przekazali na rzecz uchodźców zza wschodniej granicy artykuły pierwszej potrzeby.

Białorusini ostrzelali jednostkę wojskową w pobliżu Włodzimierza. To zaledwie kilkanaście kilometrów od Polski. Być może jest to próba zablokowania pomocy płynącej do Kijowa.

Każdy ochotnik z zagranicy będzie mógł wesprzeć Ukrainę w walkach. Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował dziś rano o utworzeniu międzynarodowej legii cudzoziemskiej.

W kraju odbywają się zbiórki krwi pod hasłem pomocy poszkodowanym w wojnie Ukraińcom. Choć na razie nasz zaatakowany bandycko przez Rosję sąsiad nie zgłasza nam zapotrzebowania na krew, to polskie służby są w gotowości, by w razie potrzeby dzielić się tym drogocennym lekiem. Zapasów krwi nigdy nie ma za wiele. W kaliskim centrum krwiodawstwa brakuje obecnie pięciu grup krwi.

Zbiórki rzeczy, zbiórki pieniędzy, oferowanie mieszkań, pokoi, pomocy lekarskiej czy psychologicznej… Z Kalisza, jak z wszystkich miejsc w kraju, płynie potężna fala pomocy. W mediach społecznościowych działa już grupa, w której ludzie wymieniają się informacjami o potrzebach uciekających przed wojną. Solidarność i zaangażowanie mieszkańców są ogromne.

Wojna w Ukrainie to ogromny dramat całych rodzin. Wyrwani z normalnego życia muszą uciekać z własnej ojczyzny, by chronić swoje życie i zdrowie. Najbardziej bezbronne są dzieci. Kalisz jest przygotowany, by zapewnić im nie tylko bezpieczne miejsce, ale również edukację. Dla dzieci ukraińskich, w Szkole Podstawowej nr 18 w Kaliszu decyzją wiceprezydenta Grzegorza Kulawinka zostaną otwarte oddziały przygotowawcze.

Rząd przygotował projekt ustawy o obronie ojczyzny. Przewiduje on – jak powiedział minister obrony - "dobrowolną, zasadniczą służbę wojskową skierowaną do młodych ludzi". Ustawa miałaby wejść w życie 1 lipca. Jak wynika z sondażu IBRiS, ten pomysł popiera prawie 44 proc. badanych.

Atak Rosji na Ukrainę staje się coraz bardziej realny. Tak wynika z amerykańskich analiz. Pada już nawet konkretna data. Tymczasem polskie władze sprawdzają, ilu uchodźców będą mogły przyjąć. Pytania skierowano również do Kalisza.

Obiecano im kompleksową, rozszerzoną diagnozę autyzmu, zajęcia terapeutyczne i indywidualne zalecenia, jak pracować ze swoim niepełnosprawnym dzieckiem. Ich pobyt w Kaliszu miał trwać dwa tygodnie, a zakończył się po kilku dniach oskarżeniami o oszustwo. Pomoc czterem ukraińskim rodzinom o polskich korzeniach zaproponowały wspólnie dwie kaliskie fundacje. Akcja zakończyła się fiaskiem i wielkim żalem rodziców autystycznych dzieci, którzy teraz chcą przestrzec innych. Prezesi Fundacji Polskim Dzieciom i Fundacji Nowa Nadzieja twierdzą, że zarzuty kierowane wobec nich są nieprawdziwe i niesprawiedliwe, a dzieci otrzymały obiecaną pomoc.

Przez najbliższych kilka dni w Kaliszu gościć będzie delegacja z Ukrainy. Przedstawiciele Kamieńca Podolskiego i Słowieńska odwiedzili gród nad Prosną w ramach projektu wspierania reform samorządowych na Ukrainie. Kalisz jest jednym z 60 polskich miast, które odwiedzają ukraińscy samorządowcy.   

Kaliski szpital czeka na pacjentów z Ukrainy. W naszej placówce przygotowano 60 łóżek dla rannych i poszkodowanych w czasie zajść na Majdanie. Sytuacja jest dynamiczna i w każdej chwili można spodziewać się przyjezdnych zza wschodniej granicy.