PKS Kalisz w drogę wyruszył o północy, na miejsce dojechał o 7:40. Autobus zabierze grupę uchodźców - 56 osób, którzy dostali się do Polski przez przejście graniczne w Dorohusku. Trafią m.in. do Domu Studenta u kaliskich Orionistów.
Na samym przejściu granicznym jest obecnie dużo mniej uchodźców z dwóch powodów: po pierwsze uruchomiono transport kolejowy m.in. do Chełma, a po drugie uchodźcy boją się ataku rosyjskich wojsk, walki prowadzone są coraz bliżej, służby zalecają uchodźcom, by korzystać z południowych przejść, bo konwoje uchodźców mogą zostać zaatakowane – relacjonuje nasz reporter, Marcin Spętany.
Wczoraj po drodze do Dorohuska ostrzelano autokar z uchodźcami, słyszałem też odgłosy wybuchów, robi się coraz bardziej niebezpiecznie – mówi nam wolontariusz Polskiej Akcji Humanitarnej.
Na przejściu granicznym cały czas na uchodźców czeka potężne wsparcie: tutaj mogą się ogrzać, zjeść ciepły posiłek, uzyskać pomoc medyczną. Czekają na nich dary zbierane w całym kraju.
Najważniejszych rzeczy: czyli jedzenia, czegoś do ogrzania jak koce, ubrań... jest bardzo dużo, tego nie brakuje, jest wręcz w nadmiarze i dobrze. Ale brakuje innych prozaicznych rzeczy: jak np. sztućców - obserwuje nasz reporter.
Na miejscu spotkaliśmy również policjantów z Wielkopolski, z Konina i Słupcy, którzy służą tutaj w posterunkach policji.
Ukraińcy są bardzo wdzięczni Polakom za tak masową, zorganizowaną pomoc.
Ratujecie nasze dzieci, nasze życie i zdrowie. Zawsze będziemy to pamiętać - mówi nam jedna z młodych matek z dziećmi.
Napisz komentarz
Komentarze