Przywiązał psa do słupa i obok zostawił zafoliowaną karteczkę z napisem: DO ZABRANIA. Czworonoga znalazła przypadkowa osoba, która akurat tędy szła. Pies trafił do schroniska, a policja zaczęła szukać jego właściciela. Dzięki monitoringowi sprawcę udało się namierzyć. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Siła internetu nie zawiodła. Dzięki tysiącom udostępnień postu na facebooku z filmem przedstawiającym przywiązanego psa do drzewa w lesie w Wielowsi i nagłośnieniu tej sprawy w mediach, udało się namierzyć właściciela czworonoga. To 26-letni mieszkaniec gminy Grabów nad Prosną, który adoptował psa blisko 2 miesiące temu. Teraz winę dokonania tego bestialskiego czynu muszą udowodnić mężczyźnie policja i prokuratura.
Wyjątkowe okrucieństwo dwóch pijanych mężczyzn. W libacji alkoholowej przeszkadzało im szczekanie psa. Złapali biegające po podwórzu zwierzę i brutalnie uśmiercili, wieszając je na kablu.
Nadal nie wiadomo kto zostawił zwłoki psa w czarnym worku na targowisku 3 Maja i czy wcześniej zwierzę nie było ofiarą przemocy. Trwa w tej sprawie śledztwo. Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt HELP ANIMALS za pomoc w ustaleniu sprawcy tego czynu wyznaczyło nagrodę pieniężną.
Takiego znaleziska handlujący na targowisku na 3 Maja w Kaliszu jeszcze nie mieli. Rano na środku jednej z alejek zauważyli czarny zawiązany worek. Gdy go rozcięli, zobaczyli zdechłego młodego pieska. Czy ktoś go wcześniej zabił i porzucił zwłoki? Sprawą zajmuje się policja.
Kto mógł tak okrutnie potraktować zwierzę? – Pytają internauci, którzy w sieci poszukują oprawcy kota. Ktoś go skatował, podpalił i ogolił. Ledwo żywe zwierzę udało się uratować, a w poszukiwania jego kata włączyła się policja i internauci.