Krzyż Wolności i Solidarności jest najmłodszym i zarazem jednym z najbardziej cenionych polskich odznaczeń państwowych. Został ustanowiony przez parlament 5 sierpnia 2010 roku, równocześnie z aktem restytucji Krzyża Niepodległości, do którego tradycji nawiązuje. – W czasach II Rzeczypospolitej poprzez Krzyż Niepodległości dziękowano wszystkim tym, dzięki którym Polska zawdzięczała odzyskanie niepodległości. Tak samo my dzisiaj dziękujemy wszystkim tym, którym zawdzięczamy dzisiejszą niepodległość i naszą wspólną wolność –powiedział podczas uroczystości w fabryce Nestle prezes IPN Łukasz Kamiński.
Krzyż Wolności i Solidarności jest dokładnym odwzorowaniem Krzyża Niepodległości, inny jest jedynie kolor wstążki oraz napisy wyryte na ramionach Krzyża. Odznaczenie symbolizuje także ciągłość historii Polski, ponieważ walka o wolność zawsze jest taka sama. Po raz pierwszy przyznano go w czerwcu 2011 roku przy okazji obchodów 35. rocznicy protestów społecznych w Radomiu. Krzyż nadawany jest przez Prezydenta RP, na wniosek Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej, za działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w PRL.
Odznaczony w piątek Józef Jarych we wrześniu 1980 roku wszedł w skład Zakładowego Komitetu Strajkowego w Kaliskich Zakładach Koncentratów Spożywczych „Winiary” - był inicjatorem strajku, gdzie następnie współtworzył struktury NSZZ „Solidarność”. Po zdelegalizowaniu związku zajmował się kolportażem nielegalnej literatury oraz ulotek, a także prowadził działania na rzecz reaktywowania „Solidarności”. – Wtedy bardzo słabo się zarabiało, ten system był zły. Gdy usłyszeliśmy o strajkach w innych miastach zapytałem pracowników, czy się dołączamy. Tu pracowała większość kobiet. Powiedziały, że tak no i rozpoczęliśmy strajk. Łączyliśmy się z innymi zakładami i wyszło bardzo dobrze – wspomina 90-letni dziś Józef Jarych.
Jak podkreśla odznaczony, wielu rzeczy niestety już nie pamięta, od 36 lat jest na emeryturze, jednak cieszy się, że ktoś docenił to, co robił w latach 80.
Piątkową uroczystość zorganizowała Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność”.
MG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze