Adam Nowicki to artysta młodego pokolenia. Od najmłodszych lat pasjonował się sztuką, co zaowocowało wyborem kształcenia artystycznego już na poziomie licealnym. Uczęszczał do Liceum Plastycznego w Kaliszu. Od 2011 roku studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, na Wydziale Grafiki i Malarstwa. Najbardziej cenił techniki cyfrowe i litografię. Wykorzystywał światło i cień, zestawiał ze sobą kontrastowe barwy, nadając przez to pracom nieco mrocznego, niepokojącego klimatu. Wydźwięk sztuki, którą tworzył jest wielowymiarowy, pozostawia odbiorcy szerokie pole do interpretacji. - Był bardzo dobrze ocenianym młodym artystą, dobrze rokującym twórcą plastykiem. Wystawa była prezentowana już w Łodzi na jego uczelni. Stwierdziliśmy, że mimo faktu, iż Kalisz nie zdążył go docenić, tak jak cały świat, bo zabrakło mu tego czasu powinniśmy tym bardziej kaliszanom pokazać, ile ten mężczyzna miał w sobie potencjału – mówi Dariusz Grodziński, dyrektor Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu.
25-letni Adam zmarł w styczniu tego roku. Dokładnie miesiąc po tym, jak trafił z bólem w prawej pachwinie nogi do lekarza w Łodzi. Po powrocie do Kalisza trzy dni z rzędu jeździł na Szpitalny Oddział Ratunkowy kaliskiego szpitala. Dopiero podczas czwartej wizyty na ostrym dyżurze postawiono trafną diagnozę: zakrzepica żylna.
Chłopak rozpoczął leczenie na kardiologii. Po dwóch tygodniach został wypisany do domu i tam nagle zmarł. Zdaniem matki Adama winna jest kompletna ignorancja i zaniedbania kaliskiego szpitala. W sprawie śmierci młodego artysty toczy się obecnie śledztwo. Więcej o tej sprawie piszemy TUTAJ.
ESA, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze