Upał nie zniechęcił grupy najwierniejszych kibiców polskiej reprezentacji. O 15.00 choć mniej licznie niż dotychczas, ale zjawili się przed telebimem na Złotym Rogu. Więcej osób zasiadło w ogródkach piwnych przy strefie kibica lub pod drzewami za barierkami.
Wszyscy dopingowali ile mieli w płucach sił, a radość po zdobyciu bramki przez Jakuba Błaszczykowskiego była ogromna. Emocje podczas przerwy studziła kurtyna wodna, która stanęła nieopodal strefy, która wtedy opustoszała. Kibice wrócili na drugą połowę. I zostali do samego końca. Przetrwali dogrywkę i rzuty karne. Te w sportowym kinie letnim obejrzała już dużo bardziej liczna grupa kibiców na wyraźne zaproszenie tych, którzy byli tam od samego początku. I opłacało się, po ostatnim trafionym rzucie karnym przez Grzegorza Krychowiaka w kaliskiej strefie kibica wybuchła euforia! Jesteśmy w ćwierćfinale!
ESA, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze