St. bryg. mgr inż. Wieńczysław Prokop był komendantem kaliskiej jednostki straży pożarnej od 1993 roku. Wcześniej przez dwa lata pełnił funkcję zastępcy komendanta oraz pracował w terenie z innymi strażakami. Po 34 latach przechodzi na emeryturę.
Na piątkowej uroczystości nie pojawił się komendant wojewódzki, czym Wieńczysław Prokop był mocno zawiedziony. Mówił o tym na czwartkowej sesji Rady Miejskiej Kalisza, żegnając się z samorządowcami. Nie ukrywał, że jego odejście to decyzja polityczna, która zapadła "na górze". - Wszystko dzieje się bardzo szybko. Informację o tym, że odchodzę ze służby otrzymałem dosłownie 2 tygodnie temu. Nie odchodzę z własnej woli. Obecny komendant wojewódzki przyznał, że jeśli chodzi o stronę merytoryczną, to on zna mnie tylko z dobrej strony, może o mnie powiedzieć wiele dobrych i ciepłych słów. Jeżeli chodzi o styl pożegnania to niestety komendanta wojewódzkiego nie będzie, wyśle jednego z naczelników na uroczystość zakończenia służby –powiedział Wieńczysław Prokop.
Przyznał również, że jest bardzo związany z Kaliszem, choć stąd nie pochodzi. - Nie urodziłem się w Kaliszu, ale wybrałem to miasto jako jedno z wielu, w których mogłem pracować. Tutaj urodziły się moje dzieci, tutaj zbudowałem dom i czuję się w pełni kaliszaninem – powiedział.
Podczas piątkowej uroczystości były już komendant podziękował wszystkim, z którymi współpracował oraz przedstawił swojego następcę, st. kpt. Sławomira Kotońskiego.
Komendant Prokop w grudniu obchodziłby 35-lecie zaszczytnej służby. Niestety, nie będzie mu już to dane. Jako redakcja portalu faktykaliskie.pl i telewizji Magazyn Miejski dziękujemy komendantowi za świetną współpracę z mediami i serce, jakie wkładał w swoją misję.
MG, mik, fot. MG
Napisz komentarz
Komentarze