Firma „Zentex” ofiarowała im również samochód, dzięki czemu mają możliwość jeżdżenia na zakupy. - W tej chwili zatrudniamy siedmiu Ukraińców, głównie na stanowisku spawacza, z tym że jeden pracuje na krawędziarce sterowanej komputerowo. Są to bardzo dobrzy specjaliści – podkreśla prezes „Zentexu” Janusz Rządek. - Mamy nadzieję, że do końca września zatrudnimy jeszcze co najmniej trzech. W przyszłym roku planujemy rozbudowę hali i będziemy musieli zatrudnić co najmniej jeszcze dziesięciu. Niestety na rynku polskim takich spawaczy nie możemy znaleźć – dodaje prezes przedsiębiorstwa.
Nie chcą wracać na Ukrainę
Sami Ukraińcy zatrudnieni w firmie „Zentex” uczą się intensywnie języka polskiego. Swoją przyszłość wiążą z osiedleniem się w Polsce na stałe. - Już jestem tutaj już 8 lat, pracuję w tej firmie jako spawacz. Jestem bardzo zadowolony – mówi Bogdan Turyj, Ukrainiec. - Pracuje tutaj również mój syn. Też jest bardzo zadowolony, że ma pracę, że może zarobić. Mamy tutaj bardzo dobrze. Gdyby było inaczej, nie pracowałbym tutaj 8 lat – zapewnia.
Bogdan Turyj pracuje w Kaliszu wraz z synem. Chce osiedlić się w Polsce na stałe
Za takie pensje pracują
Jednak nie wszyscy mają tak dobrze, jak ci specjaliści. Część obcokrajowców wykonuje pracę na czarno. - My jako Polacy mamy bardzo krótką pamięć. Najpierw buntowaliśmy się, że nasz oszukiwano w Niemczech, w krajach skandynawskich, a teraz część przedsiębiorców - z przykrością należy to stwierdzić, bo takie sygnały do nas docierają - oszukuje również tych pracowników, którzy na pewno nie przyjeżdżają tylko i wyłącznie z miłości do Polski - mówi Artur Szymczak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu. - Przyjeżdżają zarobić pieniądze ciężką pracą, bo na te pieniądze oczekują ich rodziny.
TD, MIK, fot. TD
Napisz komentarz
Komentarze