Jeszcze do niedawna za najmłodszą matkę w Polsce uważana była 16-letnia dziś Dżesika. Ma dwoje dzieci (pierwsze urodziła w wieku 13 lat), których ojcem jest 27-letni „przyjaciel rodziny”. Od 19 września br. miano najmłodszej matki w kraju należy do 12-letniej mieszkanki Wałbrzycha. Jej dziecko przyszło na świat w jednym z kieleckich szpitali. Zarówno ona, jak i 29-letni ojciec dziecka są narodowości romskiej.
W Kaliszu młode matki nie są aż tak młode. W przeszłości w kaliskim szpitalu rodziły 15-latki, ale dwa ostatnie takie przypadki miały miejsce trzy lata temu. Więcej ciąż zdarza się u 16-letnich kaliszanek (w tym półroczu rodziły 2), a najwięcej u dziewczyn tuż przed osiemnastką. W sumie w pierwszej połowie bieżącego roku na świat przyszło w Kaliszu 7 dzieci nieletnich matek. Dla porównania: w całym roku ubiegłym odnotowano 35 porodów u nastolatek. Rekordowy pod tym względem był rok 2007, gdy matkami zostało aż 45 dziewcząt.
Co ze szkołą?
Nieletnie matki muszą kontynuować naukę, a obowiązkiem szkoły jest im to maksymalnie ułatwić. – Zgodnie z wytycznymi ministerstwa młodocianym matkom należy zapewnić wszechstronną pomoc. Najpopularniejszą formą pomocy jest indywidualne nauczanie – mówi Żaneta Kowalska, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej Nr 1 w Kaliszu, do której trafiają wnioski o wydanie orzeczenia o potrzebie indywidualnego nauczania. – Rocznie rozpatrujemy szacunkowo od kilkunastu do powiedzmy około 30 takich przypadków. Decyzję wydajemy na podstawie zaświadczenia lekarza, od którego zależy, czy i jak długo ciężarna nastolatka będzie uczęszczać do szkoły. Przesłanką są nawet najmniejsze komplikacje zdrowotne, ale chodzi też o to, aby nie narazić na stres przyszłej mamy i dziecka.
Indywidualne nauczanie realizowane jest, w zależności od zaleceń lekarskich, w domu lub w odrębnym pomieszczeniu na terenie szkoły. Bardzo często kontynuowane jest także w okresie połogu i karmienia piersią. - Oprócz tej strony fizjologicznej, medycznej jest jeszcze kwestia emocjonalna, ponieważ dziewczyna musi sobie radzić z nową rolą życiową. Ma podwójne obciążenie w porównaniu ze sowimi rówieśniczkami, dlatego musi mieć wsparcie od strony szkoły i bliskich, żeby podołała obowiązkom – dodaje Żaneta Kowalska.
Ciąża u nastolatek już nie szokuje
Ciężarne nastolatki, jeśli tylko chcą normalnie uczęszczać do szkoły (i brak jest przeciwwskazań zdrowotnych), mogą to robić aż do rozwiązania. Jak podkreśla Żaneta Kowalska, nie zna sytuacji, by spotkały się z odrzuceniem. – W kaliskich szkołach dziewczyny mogą liczyć na olbrzymie wsparcie i zrozumienie ze strony dyrektorów i nauczycieli, ale także środowiska rówieśniczego. Kiedy pracowałam w jednym z kaliskich liceów jako psycholog szkolny, nie spotkałam się z jakimikolwiek negatywnymi reakcjami ze strony uczniów – mówi dyrektor poradni. - Dziewczyny zdawały maturę, potem już jako absolwentki przyjeżdżały z maluszkami odwiedzić szkołę, ale w czasie uczęszczania do szkoły rosnący brzuszek nie był absolutnie żadnym problemem.
- Kiedyś ciąża u nastolatki była wielką sensacją. Czasy się zmieniły - mówi Żaneta Kowalska, dyrektor Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej nr 1 w Kaliszu
Żaneta Kowalska przyznaje, że żadna ze znanych jej ciężarnych uczennic nie sygnalizowała, by w szkole spotkało ją coś przykrego. - Wręcz przeciwnie, obserwowałam takie zjawisko, że grupa rówieśnicza chroni, zajmuje się, przejmuje, czy dziewczyna ma odpowiedni komfort, właściwe miejsce, czy odpoczywa. Nie chciałabym, aby zabrzmiało to jak namawianie do rodzenia dzieci w tak młodym wieku, ale faktem jest, że czasy bardzo mocno się zmieniły. Kiedyś ciąża w szkole była wielką sensacją. Dziś już nie szokuje – dodaje Żaneta Kowalska.
Matki, ale nie w myśl prawa
W sytuacji, gdy ciężarna nie ma 15 lat, lekarz, który stwierdził ciążę jest zobowiązany powiadomić o tym fakcie prokuraturę. Jeśli ojciec dziecka ukończył 17 lat, będzie odpowiadał jak dorosły za współżycie z nieletnią. Grozi za to do 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Kary nie poniesie ojciec, który również nie ma ukończonych 15 lat. Ojcem do 17. roku życia zajmie się sąd rodzinny.
Do czasu osiągnięcia pełnoletniości nieletnia matka nie może decydować o swoim dziecku, bo sama ciągle jest dzieckiem. Władza rodzicielska przysługuje wówczas ojcu (jeśli jest ustalony i pełnoletni). W innym przypadku sąd wyznacza opiekuna prawnego, którym najczęściej zostają dziadkowie, czyli rodzice młodocianej matki. W 2015 r. III Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Kaliszu rozpatrywał 14 takich spraw. W tym roku (według stanu na 26 września) było tych spraw 8.
MIK, fot. pixabay.com, dane statystyczne: Wojewódzki Szpital Zespolony w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze