Na tę wiadomość czekali od dwóch lat. W końcu mogli razem głośno powiedzieć: Będziemy mieli dziecko! Radość, oczekiwanie, mnóstwo planów. W tych szczęśliwych wizjach nie było miejsca na myśl, że będą musieli stoczyć wielką walkę o to, by serce ich córki mogło samodzielnie bić po narodzinach.
Diagnoza: niedorozwój lewej komory serca i aorty
- Gdy z połówkowej wizyty u lekarza wyszliśmy szczęśliwi, że wszystko jest w porządku, postanowiliśmy pójść na USG 3D, aby dokładniej zobaczyć naszą córeczkę –wspominają rodzice Michalinki. - Pozytywne emocje nie opuszczały nas nawet na chwilę, nie mogliśmy doczekać się, aż zobaczymy naszą maleńką Miśkę. Kompletnie nieświadomi tego, co nas czeka, poszliśmy na wizytę. Podczas badania usłyszeliśmy jednak, że z serduszkiem córeczki chyba jest coś nie tak. Zmroziło nas. Pan doktor skierował nas na konsultację do innego lekarza z opisem: „Nieprawidłowy obraz serca”. Od tego momentu strach był i jest naszym codziennym towarzyszem. Na specjalistyczną wizytę jechaliśmy przerażeni, ale z ogromną nadzieją, że to wszystko okaże się tylko złym snem.
Niestety obawy stały się rzeczywistością. Profesor postawił diagnozę: HLHS. Hipoplazja (niedorozwój) lewej strony serca wraz z hipoplazją aorty.
Przed nimi najtrudniejszy życiowy egzamin
Ola i Rafał zaczęli dużo czytać i dowiadywać na czym polega ta wada. Udali się do specjalistów, którzy stwierdzili, że odmiana wady serca Michalinki jest nietypowa. - Diagnoza każdego ze specjalistów różni się między sobą, a leczenie nie jest takie oczywiste jak w przypadku typowego HLHS. Brak jednoznacznej diagnozy zagraża zdrowiu i życiu naszej córeczki, dlatego postanowiliśmy skontaktować się z Profesorem Edwardem Malcem z kliniki w Munster, by porozmawiać na temat planu leczenia, jaki on mógłby zaproponować. Profesor uratował już bardzo dużo dziecięcych serduszek, przez co cieszy się ogromnym zaufaniem rodziców. Po zapoznaniu się z naszym przypadkiem dał nam szansę i ogromną nadzieję, że uda się uratować serduszko Michalinki. Jesteśmy świadomi, że czeka nas najtrudniejszy z życiowych egzaminów. Postanowiliśmy, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby zapewnić naszej córeczce najlepszy start i najlepszą opiekę – piszą rodzice.
- Wierzymy, że będziemy mogli razem z nią odkrywać życie na nowo, jednak jesteśmy świadomi, że nie uda się to bez Waszej pomocy - apelują Aleksandra i Rafał Binek.
Dziecko państwa Binków powinno przyjść na świat w klinice w Munster, w której od razu zostanie zoperowane. Koszt porodu i pierwszej operacji korygującej wadę serca to ok. 350 tysięcy złotych. Czasu jest niewiele. - Już w połowie listopada będziemy musieli wyjechać do Niemiec, by tam oczekiwać na narodziny Michalinki, która ma przyjść na świat z początkiem grudnia – dodają Aleksandra i Rafał.
***
Na początku tego roku na tę samą operację przeprowadzaną w niemieckiej klinice zbierali rodzice Wojtusia Portasiaka z Ostrowa Wielkopolskiego. W zbiórkę zaangażowało się mnóstwo ludzi dobrej woli. Pieniądze udało się uzbierać na czas. Chłopczyk 11 marca przyszedł na świat w klinice w Munster, a kilka dni później był operowany. Operacja przebiegła pomyślnie, chłopiec trafił do domu. Na wrzesień miał wyznaczony termin kolejnej operacji. Niestety w maju jego stan się gwałtownie pogorszył. Wojtuś zmarł w nocy 29 maja.
Michalince można pomóc dokonując wpłaty na rachunek Fundacji:
Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis
86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Michalina Binek”
Dla wpłat zagranicznych:
USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 "Michalina Binek"
EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 "Michalina Binek"
Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk
Bank: BGŻ BNP PARIBAS oddział w Lublinie, ul. Probostwo 6A, 20-089 Lublin
Fundacja Cor Infantis nie pobiera prowizji ani żadnych dodatkowych opłat. Całość zebranych środków przeznaczona jest na leczenie dziecka.
Michalince można również pomóc, biorąc udział w aukcjach przedmiotów lub usług. Szczegóły znajdziecie na profilu na facebooku Serduszko Michalinki
AG za corfantis.org, fot. Serduszko Michalinki/fb
Napisz komentarz
Komentarze