Ruch na cmentarzach i w ich pobliżu od rana narastał. Na drodze dojazdowej do cmentarza komunalnego już od rana ustawiały się kolejki samochodów. Ruchem kierowała policja. Parkingi jeszcze przed południem wypełniły się autami. Około 10.00, dojazd z centrum miasta na cmentarz przy Poznańskiej zajmował około 40 minut. Auta w ślimaczym tempie, ale poruszyła się do przodu dość płynnie.
Na samym cmentarzu tłumy kaliszan i przyjezdnych, którzy mają tu pochowanych swoich bliskich. Przy wejściu na tę nekropolię stali wolontariusze, którzy w ramach 16- stej kwesty zbierali pieniądze na rzecz renowacji kaliskich nekropolii. Tym razem na odrestaurowanie tablicy na grobie prezydenta Kalisza Leona Nieszkowskiego. Wśród kwestujących można było spotkać znane osoby publiczne, ale tez prywatne, anonimowe. Harcerze, rodziny z dziećmi. Jak mówią kwestujący, kaliszanie chętnie wrzucają pieniądze do puszek. Nikt nie pyta o cel zbiórki, bo akcja jest już wszystkim doskonale znana.
Mniejszy tłok był na Cmentarzu Miejskim przy Rogatce. W takich warunkach łatwiej o skupienie i zadumę. Sam historyczny charakter tej nekropolii i atmosfera, wymuszają na odwiedzających powagę i chwilę refleksji. Wielu kaliszan dopiero teraz będzie się wybierać na groby bliskich, a wieczorem cmentarze ponownie zapełnią się ludźmi, którzy będą podziwiać blask palących się zniczy.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze