Kto stoi za aktem wandalizmu? Czy to głupi wybryk czy zaplanowana akcja? Stowarzyszenie Kaliscy Patrioci nie mają wątpliwości, że to prowokacja, a za zniszczenia odpowiadają „lewacy”. - W czasie, kiedy Polacy upamiętniają Narodowe Święto Niepodległości, w Kaliszu przy ulicy Polnej lewacy profanują patriotyczny mural przedstawiający twórcy niepodległości, Romana Dmowskiego oraz żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Protestują tym samym przeciwko odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Strzał w głowę Romana Dmowskiego – to tak lewacy „świętują”, a raczej profanują narodowe święto 11 listopada, dzień odzyskania niepodległości Polski po 123 latach niewoli. Przypatrzcie się kaliszanie i Polacy temu obrazowi. To prawdziwe oblicze lewactwa, strzały w głowę w Katyniu to ten sam obraz, ta sama zbrodnicza ideologia spod znaku sierpa, młota i czerwonej gwiazdy – czytamy w oświadczeniu Kaliskich Patriotów.
Męskie genitalia w dziobie Orła Białego
W przeddzień Święta Wojska Polskiego, 14 sierpnia 2015 roku nieznani sprawcy zdewastowali w Kaliszu trzy patriotyczne murale. Dwa znajdują się w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 21 w Szczypiornie, a jeden przy Trasie Bursztynowej. Na każdym z nich orzeł został znieważony poprzez domalowanie męskich genitaliów. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ Wówczas Kaliscy Patrioci zgłosili sprawę na policję i złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury.
Tak w sierpniu minionego roku zniszczono mural przy Trasie Bursztynowej. Podobne "elementy" domalowano muralom w Szczypiornie. Sprawców do dziś nie wykryto.
Zgodnie z prawem symbole narodowe podlegają specjalnej ochronie. Naruszenie zasady poszanowania państwowych symboli reguluje Kodeks karny - art. 137: „§ 1. Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Z kolei Konstytucja Rzeczypospolitej Polski mówi, że otaczanie symboli RP czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela oraz wszystkich organów państwowych, instytucji i organizacji.
Do dziś nie wykryto sprawców tych zniszczeń i obie sprawy zakończyły się umorzeniem.
„Nie mamy zaufania do policji. Akt wandalizmu zgłaszamy kaliszanom”
Stowarzyszenie Kaliscy Patrioci nie zamierzają zgłaszać zniszczeń murali służbom ścigania. - Polska policja, prokuratura nie potrafiły obronić godła, które policjanci i inne służby państwowe noszą na czapkach i pozwolili, by symbol ten został zbezczeszczony dwukrotnie w Kaliszu w 2015 (raz w rocznicę Bitwy Warszawskiej 15 sierpnia, a drugi raz w dzień wręczenia nagród w konkursie patriotycznym dla dzieci w grudniu tego samego roku). Poprzednie profanacje dotyczące godła, zostały zgłoszone na policję i do prokuratury, ale obie sprawy zakończyły się umorzeniem z powodu niewykrycia sprawców. Nie mamy zaufania do policji, która bardziej interesuje się tym, ile osób pojedzie na Marsz Niepodległości, niż obroną symboli narodowych wyszywanych na sztandarach, pod którymi walczyli o wolność nasi dziadowie – uważają Kaliscy Patrioci.
Dlatego Stowarzyszenie wysłało swoje oświadczenie do kaliskich mediów, by mieszkańcy dowiedzieli się o prowokacyjnym zniszczeniu murali. - Zgłaszamy ten akt wandalizmu i agresji przeciwko Polakom i polskiej niepodległości. Zgłaszamy go wam, kaliszanie, zgłaszamy go wam, Polacy, dla których Bóg, Honor i Ojczyzna to trójnóg naszej tożsamości, wolności i suwerenności – piszą członkowie Stowarzyszenia Kaliscy Patrioci.
AG, fot. Stowarzyszenie Kaliscy Patrioci
Napisz komentarz
Komentarze