Sytuacja przypomina trochę scenę z komedii absurdu, ale wydarzyła się naprawdę. W czwartek z targowiska przed „Tęczą”, dwóch młodych kaliszan ukradło stojak z kilkunastoma czapkami. Mężczyźni wciągnęli niezgrabny łup do autobusu KLA i próbowali nim uciec przed odpowiedzialnością. Świadek kradzieży o całym zajściu powiadomił patrol pieszy Straży Miejskiej, który akurat patrolował ulicę Śródmiejską. Mężczyzna dokładnie opisał sytuację. Zdradził też, jakim autobusem odjechali sprawcy. Strażnicy szybko przeanalizowali trasę autobusu i przechytrzyli złodziei. Zasadzili się na nich na najbliższym przystanku, do którego nieuchronnie zbliżał się pojazd KLA. Los dwóch młodych kaliszan był już przesądzony. Strażnicy pojmali ich w autobusie i chwilę później przekazali w ręce policji. Kaliszanie w wieku 20 i 22 lat odpowiedzą teraz za kradzież czapek, i stojaka, o wartości kilkuset złotych. Czynności w tej sprawie prowadzi kaliska policja. Na razie nie wiadomo, czy bilet na złodziejski przejazd, młodzi mężczyźni kupili u kierowcy, czy w kiosku.
MS, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze