Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 00:17
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zabić kazały mu „głosy”. Adrian S. kupił nóż tuż przed zbrodnią WIDEO

- To mógł być każdy z nas – ta myśl przewija się w głowach pracowników kaliskiego PKS-u. Po bestialskim i zupełnie niezrozumiałym zabójstwie ich 59-letniego kolegi, pana Krzysztofa, wszyscy są w szoku. Zbrodnia wstrząsnęła całym Kaliszem. 26-letni Adrian S. rzucił się na odśnieżającego chodnik mężczyznę i zadawał mu ciosy dużym nożem w plecy. Gdy przerażeni pasażerowie uciekali w popłochu, na pomoc panu Krzysztofowi ruszyło dwóch pracowników Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego. Gdyby nie oni, być może szaleniec zaatakowałby kolejną osobę. Dziś Adrian S. przyznał się do winy. Śledczym tłumaczy, że zabić kazały mu „głosy”.
Zabić kazały mu „głosy”. Adrian S. kupił nóż tuż przed zbrodnią WIDEO

Dziś w miejscu, gdzie doszło do tragedii, stoją znicze, leżą kwiaty. Nikt nie może pojąć tego, co stało się tutaj w poniedziałek. Jeszcze wczoraj pan Krzysztof był wśród nich. Na dworcu PKS pracował dopiero od pół roku, ale przez ten czas dał się poznać innym pracownikom jako sympatyczny, uczynny człowiek. Od niedawna szczęśliwy dziadek - urodziła mu się wnuczka.

Komandoski nóż wbijał z zimną krwią

Do tragedii doszło w poniedziałek, około godziny 11:30. 59-letni Krzysztof, pracownik firmy zewnętrznej odpowiadał za porządek na terenie dworca PKS. Był ochroniarzem, zajmował się utrzymaniem czystości. Mężczyzna odśnieżał chodnik. Najprawdopodobniej w tym czasie jego morderca, Adrian S. błąkał się po Galerii Amber. - Byłam w galerii i w jednym ze sklepów chodził facet. Po wyjściu ze sklepu mówił coś o nożu, że najchętniej by pozabijał. Ale od razu wyszedł. Może to on skoro obok jest dworzec… – pisze w jednym z komentarzy pod naszym wczorajszym artykułem czytelniczka.

26-letni kaliszanin, Adrian S. zaszedł swoją ofiarę od tyłu i zadał jej ciosy dużym nożem w plecy. Wszystko działo się na oczach pasażerów. Maria, pracownica PKS-u słyszała krzyki: Pomocy! Ratunku! - On na nim siedział i go dźgał jeszcze. Patrzę – kto tam leży? Myślę, Krzychu miał dyżur. I to wszystko. Moment, sekunda. Chwilę wcześniej wyszłam, by wyrzucić ogryzki od jabłka. To przecież mogłam być ja – mówi nam Maria.

Z pomocą panu Krzysztofowi ruszyło dwóch pracowników technicznych KPT. 64-letni Jan i 36-letni Kamil. To ten starszy bez wahania rzucił się na napastnika i odciągnął go od poważnie już rannego pana Krzysztofa. Gdyby nie oni, nie wiadomo co lub kto zatrzymałoby zabójcę. Natychmiast wezwano służby. Do czasu przyjazdu pogotowia jedną z osób, które ratowały pana Krzysztofa, była Marzena. - Przybiegł po mnie kierowca, mówił, że doszło do jakieś skaleczenia. Pobiegłam szybko z bandażem. To jest nie do opisania, co przeżyliśmy. Pan na naszych oczach odchodził, a ten, który to zrobił, siedział obok niego. Żadnej reakcji. Nawet się nie ruszył. Ja siedziałam przy nim, zanim przyjechało pogotowie. To jest nie do opisania. Był jeszcze przytomny. Cały czas mówił, że nie może oddychać, że jest mu słabo. Myśleliśmy, że go uratują… Jak sanitariusze odwrócili pana Krzysztofa, to krew się lała strumieniem. To była potężna rana. Nóż był bardzo duży, z takich komandoskich. Napastnik sobie siedział i nie okazywał żadnych uczuć. Bez żadnej reakcji. Na pewno był pod wpływem jakiś narkotyków albo dopalaczy, bo to co zrobił, nie mieści się w głowie, żeby podejść do człowieka i z zimną krwią go zaatakować. To mogło spotkać każdego, kto był w tym czasie na dworcu, każdego z nas – mówi poruszona Marzena.

Zespół Ratownictwa Medycznego reanimował Krzysztofa trzykrotnie. Niestety nie udało się go uratować. Obrażenia były zbyt rozległe.

„Z góry coś mu mówiło, że musi kogoś zabić”. Adrian S. przyznał się do winy

26-letni Adrian S. po obezwładnieniu przez pracowników KPT siedział spokojnie i patrzył jak jego ofiara walczy o życie. -Skruchy nie dawał. Po tym co zrobił, był spokojny. On był ponoć po dopalaczach, bo mówił w samochodzie policyjnym, że z góry mu coś mówiło, że musi kogoś zabić – mówi Maria.

We wtorek napastnik został przesłuchany przez prokuratora. -  Prokurator Rejonowy w Kaliszu przesłuchał w charakterze podejrzanego tę osobę. Podejrzany jest o czyn z artykułu 148 KK p.1, czyli zabójstwo. W toku przesłuchania podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wskazał okoliczności tego zdarzenia. Prokuratura zleciła przeprowadzenie badania przez biegłych psychiatrów. Mężczyzna nie wskazywał motywów. Wskazywał na głosy, które słyszał. Narzędziem zbrodni był nóż zakupiony bezpośrednio przed zdarzeniem. Wniosek o areszt będzie sformułowany po uzyskaniu dwóch opinii: wyników sekcji zwłok i wstępnej oceny badań biegłych psychiatrów - przekazuje nam Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że 26-latek leczył się psychiatrycznie. Adrianowi S. grozi teraz od 8 do 15 lat, 25 lat więzienia lub dożywocie.

Żałobne wstążki na autobusach, zbiórka dla rodziny

Krzysztof za cztery miesiące obchodziłby 60-te urodziny. Zostawił żonę, dwóch synów, wnuczkę, z której tak się cieszył. Pracownicy spółek transportowych: PKS, KLA i KPT sami wyszli z inicjatywą, by zorganizować dla rodziny zbiórkę pieniędzy. – Ten pomysł wyszedł od załogi i na pewno będziemy chcieli go zrealizować. Jak najszybciej wypełnimy wszelkie formalności w tej kwestii. Na pewno nie zostawimy rodziny pana Krzysztofa bez pomocy finansowej i bez wsparcia – mówi Mariusz Wdowczyk, prezes Kaliskiego Przedsiębiorstwa Transportowego.

Szczegóły zbiórki będą znane w najbliższych dniach. Najprawdopodobniej dołączyć się do niej będą mogli wszyscy kaliszanie.

Agnieszka Gierz, fot. autor, wideo: Magazyn Miejski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 0°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 20 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: KaliszaninTreść komentarza: Linię kolejową CPK to niech sobie wybuduje przez Wolicę - to go tam chłopi na widłach wyniosą. Szkodnik taki sam jak ten ruski agent maciora, ale parcie do koryta to ma przeogromne - widać do dokładnieData dodania komentarza: 23.11.2024, 16:49Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”Autor komentarza: ha ha haTreść komentarza: jeszcze poseł z Wolicy wybuduje im tam linię kolejową CPK - i to wszystko dla ich dobraData dodania komentarza: 23.11.2024, 16:45Źródło komentarza: Wznoszą się mury. Nowe biurowce na granicy z KaliszemAutor komentarza: wyborca PiS-uTreść komentarza: A ja chcę, żeby Autostrada A2 przebiegała przez Kalisz - to jest skandal, że przez Kalisz nie przebiega Autostrada A2 i nie łączy go z Toruniem i z lotniskiem CPK / SrePepeKa !!!Data dodania komentarza: 23.11.2024, 15:54Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”Autor komentarza: EstebanTreść komentarza: To jest właśnie ograniczone umysłowo myślenie wyborców KO. Jak ktoś śmie wytknąć im butę i niekompetencję to od razu musi być z PIS-u. Mam gdzieś PiS, nie głosuję już od dawna w wyborach partyjnych. Jeśli jesteś wyborcą blondyny to po prostu przeproś za to jaką osobę wprowadziłeś do Sejmu.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 15:33Źródło komentarza: W Sejmie o Kaliszu. „Paskudne łapy”, „mój projekt jest lepszy”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama