Prokurator zarzuca wójtowi Jakubowskiemu, że on jako funkcjonariusz publiczny podczas czynności prawnej zawarcia związku małżeńskiego w listopadzie 2015 roku, nie dopełnił obowiązków w zakresie procedury i formy ceremonii. - W ten sposób, że prowadził w/w uroczystość w stanie nietrzeźwości nie mniejszym niż 2,4 promila alkoholu we krwi czym działał na szkodę pokrzywdzonych, naruszając ich prawo do uroczystego i godnego zawarcia związku małżeńskiego oraz interesu publicznego narażając na uszczerbek zaufanie społeczne co do godności i powagi funkcjonariusza publicznego. – czytamy w komunikacie prokuratury. Za ten czyn grozi do 3 lat więzienia.
Na początku marca między Jakubowskim a małżeństwem doszło jednak do pojednania. - Pokrzywdzeni złożyli wniosek o umorzenie postępowania, składając oświadczenie, że doszło do pojednania z oskarżonym, który zadośćuczynił wyrządzonej im krzywdzie – mówiła wówczas Elżbieta Kwaśniewska, prezes Sądu Rejonowego w Kaliszu. - Wniosek, który został złożony przez pokrzywdzonych zawiera o oświadczenie, że doszło do pojednania z oskarżonym i informację, że zadośćuczynił wyrządzonej im krzywdzie bez podania sposobu tego zadośćuczynienia. -
Sąd uwzględnił porozumienie i umorzył postępowanie. - Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się Prokurator, który zaskarżył do Sądu Okręgowego powyższe postanowienie wskazując na prawną niedopuszczalność zastosowania instytucji z art. 59a k.k., a także podnosząc mające wpływ na treść wydanego postanowienia naruszenia przepisów procedury karnej. – informuje Prokuratura Rejonowa w Kaliszu.
Termin rozpoznania zażalenia nie został na chwilę obecną wyznaczony.
Całe zdarzenie miało miejsce w listopadzie 2015 roku. Szok przeżyli nie tylko narzeczeni, którzy zobaczyli, że mający udzielić im ślubu wójt zatacza się, bełkocze i myli ich imiona, a do tego zapomniał obrączek. Równie zdziwieni byli goście, do tego stopnia, że jeden z zaproszonych na uroczystość weselników zawiadomił policję. Wójt odmówił badania alkomatem, dlatego trafił do szpitala i tam przeprowadzono badania. Okazało się, że ma ponad 2 promile alkoholu we krwi. Sprawą zajęła się prokuratura, która teraz ma możliwość odwołania się od dzisiejszej decyzji sądu.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze