Reklama
poniedziałek, 28 kwietnia 2025 20:11
Reklama
Reklama
Reklama

Poinformował o 50 ofiarach wypadku, wszystkie służby w akcji. A to był żart…

Siedem jednostek straży pożarnej, policyjne radiowozy i karetki pogotowia ruszyły na ratunek poszkodowanym w wypadku, do którego miało dojść w poniedziałek wieczorem w Morawinie koło Kalisza. Służby uruchomiły maksymalne siły i środki, bo osoba wzywający pomocy mówiła o zderzeniu autobusu z ciężarówką i 50 rannych. Wezwanie okazało się fałszywe.
Poinformował o 50 ofiarach wypadku, wszystkie służby w akcji. A to był żart…

Zgłoszenie o poważnym wypadku dyspozytor numeru 112 odebrał po godz. 23.00. – Z informacji przekazanej przez dzwoniącego wynikało, że na drodze wojewódzkiej nr 470, między Morawinem a Cekowem, autobus uderzył w samochód ciężarowy. Mężczyzna twierdził, że poszkodowanych może być nawet 50 osób – mówi mł. kpt. Grzegorz Kuświk, oficer prasowy kaliskiej straży pożarnej. – W takich sytuacjach mamy do czynienia z tzw. zdarzeniem mnogim, które wymaga wdrożenia specjalnych procedur. Dyspozytor bez zastanowienia zadysponował wszystkie dostępne siły i środki; na pomoc ruszyło 7 zastępów straży pożarnej z Kalisza, gminy Żelazków oraz Ceków Kolonia, w tym 23 strażaków i samochód kwatermistrzowski z namiotem.

Równolegle mobilizowały się pozostałe służby. - Z komendy wyjechały 2 lub 3 radiowozy – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy kaliskiej jednostki. – Ze szpitala - dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego – dodaje Paweł Gawroński, rzecznik tej placówki. Jako pierwsi na miejsce dojechali druhowie z Cekowa. Zbadali trasę od ronda w Morawinie w kierunku Cekowa, ale… nie natrafili na żaden wypadek. – Ta informacja spowodowała, że z trasy zaczęliśmy zawracać część samochodów. Ostatecznie zgłoszenie nie potwierdziło się – dodaje mł. kpt. Grzegorz Kuświk.

Autora tego bulwersującego „żartu” szuka już policja. To prawdopodobnie młody mężczyzna. Telefon wykonał z terenu gminy Ceków.

Mężczyzna, jeśli zostanie zatrzymany, może usłyszeć zarzut wszczęcia fałszywego alarmu i zmuszenia służb do określonego zachowania. Grozi za to grzywna, kara aresztu lub ograniczenia wolności. Służby ratunkowe mogą też obciążyć autora telefonu kosztami akcji.

MIK, fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 18°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 6 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama