Wszystko działo się we wtorek około godz. 18.00. O zdarzeniu poinformował nas czytelnik portalu faktykaliskie.pl. – Wsiadłem do autobusu linii nr 3 na ul. Częstochowskiej. „Trójka” jedzie ul. Babina, a kierowca pojechał na Majków – relacjonuje czytelnik portalu faktykaliskie.pl. – Zresztą już po drodze dziwnie się zachowywał. Nie zatrzymywał się na przystankach i miał problem z zamknięciem drzwi.
Pasażer postanowił zwrócić kierowcy uwagę. Okazało się, że mężczyzna nie ma pojęcia, czym jedzie. – Zapytał mnie: „A czym ja k..a jadę?! Jedenastką? Dziewiętnastką? Powiedziałem mu, że trójką i że pomylił trasę. Wtedy zmienił kurs, ale ja już wiedziałem, że coś jest nie tak, choć nie czułem od niego woni alkoholu. Zadzwoniłem na policję i przez cały czas podawałem dyżurnemu, gdzie aktualnie się znajdujemy.
Radiowóz zatrzymał autobus na ul. Harcerskiej. Podejrzenia pasażera okazały się słuszne. – Widziałem to już w momencie, gdy wysiadał z autobusu i szedł do radiowozu. Z trudem trzymał się na nogach i gubił pieniądze – relacjonuje nasz czytelnik. – 49-letni kierowca autobusu miał 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy, a kurs przerwany. Po wytrzeźwieniu mężczyzna jutro usłyszy zarzuty – potwierdza mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
Kierowca przewoził kilkanaście osób. Nikomu nic się nie stało, pasażerowie musieli szukać innego transportu. – Uważam, że szefostwo KLA powinno nas wszystkich przeprosić – dodaje pasażer KLA.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze