Wszystko działo się przed południem. Dyżurny straży miejskiej został powiadomiony, że w parku zasłabł mężczyzna poruszający się akumulatorowym wózkiem inwalidzkim. – Na miejsce wysłany został patrol strażników. Równolegle dojechało także pogotowie ratunkowe wezwane przez obserwatorów zajścia – mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza. – Okazało się, że mężczyzna osunął się z wózka w wyniku utraty przytomności. Został zabrany przez karetkę pogotowia do kaliskiego szpitala.
Tymczasem strażnicy zajęli się psem kaliszanina, który towarzyszył swojemu panu podczas przejażdżki po parku. Mundurowi, po ustaleniu personaliów mężczyzny, powiadomili o zajściu żonę mężczyzny. - Patrol przywiózł na miejsce zdarzenia kobietę, która przejęła opiekę nad zwierzęciem. Strażnicy przetransportowali wózek poszkodowanego oraz jego żonę i pupila do miejsca zamieszkania – dodaje Dariusz Hybś.
MIK, fot. SMK
Napisz komentarz
Komentarze