5 czerwca po południu mieszkańcy bloku przy ul. Ogrodowej wrócili już do domu. Ich spokój przerwały krzyki dekarzy, którzy na dachu próbowali ugasić ogień. Płomienie roznosiły się błyskawicznie. Mieszkańcom ostatniego piętra płonący sufit dosłownie zaczął spadać na głowy. Pięciu rodzinom z czwartego piętra udało się ujść z życiem, ale ogień zniszczył ich dorobek życia. Jedną z tych rodzin są państwo Czerwińscy. W tym miejscu mieszkają, a raczej mieszkali, zaledwie rok. Od pożaru minęły dwa tygodnie, ale emocje i wspomnienia są wciąż żywe i bolesne. - Wielka tragedia, panika przede wszystkim. Płacz żony, córki na szczęście nie było na miejscu, przyjechała później. Obie dziewczyny niesamowicie załamane, niesamowicie przejęte. Przyjęły to bardzo ciężko. Do dzisiaj się nie mogą pozbierać. – mówi Robert Czerwiński, lokator poszkodowany w pożarze.
U poszkodowanych w pożarze byliśmy rankiem dzień po tej tragedii
Rodzina straciła cały dobytek. Z pożaru udało im się uratować tylko dokumenty osobiste i psa. Reszta spłonęła albo nie nadaje się do użytkowania, jak resztki ubrań, z których nie dało się dobrać swądu spalenizny. Czerwińscy w tej chwili wynajmują inne mieszkanie i próbują wrócić do normalnego życia. - Nie ukrywam, że jest bardzo ciężko. Kupujemy na razie to, co jest najpotrzebniejsze. Mówię tutaj o bieliźnie, ubrania na lato. Przyjdzie za chwilę moment, że trzeba będzie kupować ubrania na kolejne pory roku, bo tego nie mamy. To wszystko będzie od podstaw, od nowa. Nawet szczoteczki do zębów trzeba było kupić, takie artykuły pierwszej potrzeby. Tam nic niestety nie przetrwało. – wyznaje Robert.
Historia rodziny Czerwińskich dotarła do wolontariuszy Fundacji Klucz, która działa przy stowarzyszeniu Samorządny Kalisz. Natychmiast ruszyła pomoc. - Rodzina wcześniej funkcjonowała normalnie, prowadziła własne gospodarstwo domowe. W tej chwili zaczynają od zera, od niczego. Postanowiliśmy, że zaczniemy od rzeczy najbardziej potrzebnych. Państwo nie mają ani kołder ani pościeli. Tych najpotrzebniejszych rzeczy. – mówi Aneta Staniszewska, prezes Fundacji Klucz.
Fundacja i stowarzyszenie pomagają rodzinie z własnych środków, ale w imieniu Czerwińskich proszą też o pomoc rzeczową wszystkich kaliszan. Prosimy darczyńców, wszystkich, którzy chcieliby pomóc o kontakt telefoniczny, jesteśmy cały czas dostępni. – dodaje Aneta Staniszewska.
Wolontariusze przygotowali listę rzeczy, które są niezbędne do normalnego życia państwa Czerwińskich.
- kanapa typu narożnik
- lampa stojąca + żyrandol
- telewizor
- kołdra x 4 160 / 200 cm + komplet pościeli i koce
- poduszki x 4 70/ 80 i 4 małe poduszki typu „jasiek”
- dywan 1,5 m x 3 m i dywan 2 m x 3 m
- suszarka do włosów, lokówka i prostownica
- laptop, biurko, lampka biurkowa
- stół + 4 krzesła
- akcesoria kuchenne: garnki, naczynia żaroodporne, blaszki do ciasta, sztućce, czajnik elektryczny, mikrofalówka, patelnie, odkurzacz
Odzież:
Bluzy w ciemnych kolorach dla Klaudii w rozmiarach M i L, kurtka jeansowa rozmiar 38, jeansy, krótkie spodenki, buty sportowe w rozmiarach 37- 38
Dla Nikoli bluzki z krótkim rękawem w rozmiarze 34, trampki 35- 36, kurtki przeciwdeszczowe damskie M, L, S i męska L.
Osoby, które mogą powyższe potrzeby spełnić, mogą się kontaktować z Fundacją Klucz i stowarzyszeniem Samorządny Kalisz pod numerem telefonu: 602 594 594.
Wolontariusze na bieżąco aktualizują listę, tak by nie trafiały do nich rzeczy, które już przekazał ktoś inny. Na rodzinę Czerwińskich można też dokonywać wpłat za pośrednictwem serwisu zrzutka.pl. Możecie wejść, wesprzeć rodzinę jakąkolwiek kwotą.
Fundacja oferuje też pomoc innym rodzinom poszkodowanym w pożarze na Ogrodowej. - W tym wydarzeniu tragicznym ucierpiała nie tylko rodzina państwa Czerwińskich, ale wiele jeszcze innych. Na razie się nikt więcej nie zgłosił, ale jeżeli takie zgłoszenie otrzymamy, będziemy w ramach fundacji i zebranych środków pomagać innym rodzinom. – mówi Maja Baraniak ze stowarzyszenia Samorządny Kalisz. Pozostałe rodziny z Ogrodowej, jeśli potrzebują wsparcia, mogą się kontaktować telefonicznie z wolontariuszami: 602 594 594.
Stowarzyszenie oferuje rodzinom z Ogrodowej pomoc rzeczową i prawną. W akcję charytatywną na rzecz Czerwińskich i pozostałych poszkodowanych włączyła się też cała społeczność Zespołu Szkół nr 10 przy ul. Podmiejskiej.
MS, fot. autor, wideo Magazyn Miejski
Napisz komentarz
Komentarze