Wiadomo, kim jest sprawca włamania, który zginął od policyjnych kul; to 37-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego. Odnośnie jego ściganego wspólnika policja nie podaje żadnych szczegółów. – Ze względu na intensywne działania operacyjne nie udzielamy żadnych informacji na temat tego człowieka – zastrzega Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. – Działania prewencyjne też są prowadzone w tym rejonie, głównie pod kątem kontroli na drogach i miejsc, ale przede wszystkim skupiamy się na działaniach operacyjnych.
W terenie pracuje ponad 300 funkcjonariuszy. Pozostali wykonują pracę operacyjną. Czas nagli, bo od zdarzenia upłynął już ponad doba, a poza tym sprawca może być uzbrojony.
Przypomnijmy; w środę około godz. 3.30 nad ranem doszło do włamania na stację benzynową w Dobrzycy w powiecie pleszewskim. Alarm obudził właściciela, a ten powiadomił policję. Rozpoczął się pościg za uciekającymi autem sprawcami.
Bandyci wjechali na teren województwa dolnośląskiego i w okolicach Milicza porzucili auto. Podczas pieszej ucieczki jeden z nich otworzył ogień do policjantów. Doszło do strzelaniny, w wyniku której przestępca został raniony w nogi i zmarł pomimo reanimacji. Ranny został także funkcjonariusz miejscowej komendy, który otrzymał postrzał w szyję. Do szpitala zabrany został przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze