Sceny niczym z filmu sensacyjnego rozegrały się 26 listopada ub.r. na drodze wojewódzkiej nr 450. Wieczorem dyżurny ostrzeszowskiej komendy otrzymał informację, że kierowca opla Vectry może być nietrzeźwy. Namierzony przez policję samochód nie zatrzymał się do kontroli. Podjęto pościg, który kontynuowany był przez ponad 20 km. W międzyczasie kierowca ominął policyjną blokadę, aż w końcu podjął próbę zepchnięcia radiowozu z drogi. Wtedy funkcjonariusze wyciągnęli broń.
Pędził z prędkością nawet 160 km/h
Okazało się, że za kierownicą opla siedział 16-latek, a podróżowało z nim czterech kolegów w wieku od 14 do 16 lat. Jeden z nich doznał rany postrzałowej pleców. Prokuratura wyjaśniała, czy broni użyto zgodnie z prawem. Ostatecznie zdecydowała o umorzeniu śledztwa. W tym celu m.in. przesłuchano świadków, zabezpieczono dokumentacje medyczną oraz uzyskano opnie biegłych z zakresu medycyny sądowej, broni i balistyki, a także mechansokopii.- W oparciu o powyższe ustalono, że kierujący pojazdem osobowym na odcinku 8 kilometrów nie stosował się do kilkukrotnych prób zatrzymania go, stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu, zjeżdżał na przeciwległy pas, celem uniknięcia zatrzymania przez policję, nie stosował się do znaków i sygnalizacji świetlnej, momentami prowadził pojazd ze znaczną prędkością dochodzącą do 160 km/h – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - W próbie zatrzymania pojazdu brały udział kolejne radiowozy i pomimo użycia sygnałów dźwiękowych i świetlnych, słyszanych - co potwierdzili przesłuchani świadkowie - we wnętrzu pojazdu, kierujący nie podporządkowywał się wezwaniom do natychmiastowego zatrzymania, kolejno hamował i przyspieszał oraz zajeżdżał drogę próbującym zatrzymać go funkcjonariuszom, w jednym przypadku gwałtownie odbił w kierunku radiowozu doprowadzając do zderzenia z nim.
Stworzył realne zagrożenie
Śledczy uznali, że z uwagi na możliwość spowodowania realnego zagrożenia dla innych uczestników ruchu – pościg zbliżał się bowiem do kolejnej miejscowości - i brak reakcji na próby zatrzymania, policjant prawidłowo oddał strzały ostrzegawcze w powietrze, a następnie w kierunku opony pojazdu. - Jak ustalono w pojeździe, po jego zatrzymaniu, oprócz kierowcy znajdowało się 4 pasażerów, z których jednemu z nich w wieku 14 lat policjanci, a następnie przybyły zespół pogotowia udzielili pomocy w związku z raną postrzałową jakiej doznał. Powołany w sprawie biegły z zakresu medycyny sądowej określił charakter obrażeń jako naruszających czynności narządów ciała na czas poniżej 7 dni – dodaje Maciej Meler.
Nie przekroczył uprawnień
Ostatecznie prokuratura uznała, że policjant nie przekroczył swoich uprawnień. Prawo zezwala mu na użycie broni służbowej w sytuacji konieczności zatrzymania pojazdu stwarzającego zagrożenie dla osób lub mienia, a wykorzystanie innych środków przymusu okazało się niewystarczające.
Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. Z kolei materiały dotyczące kierującego autem 16-latka zostały przekazane do Sądu Rejonowego w Ostrzeszowie.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze