Trzydniowy turniej w kaliskiej Arenie zakończył się w niedzielę. Tego dnia uczestnicy zmagań rozgrywali mecze o poszczególne miejsca. Najwięcej emocji wzbudziły popołudniowe starcia, które zadecydowały o kolejności na podium.
Stawką pojedynku MKS-u Kalisz z ukraińskim ZTR Zaporoże było trzecie miejsce. Uczestnicy „małego finału” imponowali przede wszystkim walecznością i twardą obroną, przez co bramek było jak na lekarstwo, ale za to kar sporo. Gospodarze aż dziewięć razy odsyłani byli na ławkę (raz po czerwonej kartce, którą w 15 minucie obejrzał Michał Czerwiński – wykonując rzut karny trafił w twarz bramkarza ZTR), przyjezdni zaś osiem. Do przerwy prowadzili szczypiorniści z Ukrainy, którzy w pewnym momencie wypracowali sobie trzybramkową przewagę (7:10). Tuż przed upływem kwadransa drugiej połowy powiększyli ją do pięciu trafień (11:16). Kaliszanie ruszyli w pogoń, zmniejszyli dystans do dwóch goli (15:17 w 49 minucie), ale ostatecznie musieli uznać wyższość rywali. W końcówce dla ekipy z Zaporoża trafiali najskuteczniejsi w jej szeregach Maksym Karamyszew i Dmytro Artemienko (rzucili po cztery bramki), dzięki czemu ich team wygrał 21:16. W kaliskiej siódemce sześciokrotnie do siatki celował Michał Bałwas.
Walki nie brakowało też w meczu finałowym. Faworyzowana ekipa z Dunkierki pewnie zmierzała po triumf nad Górnikiem Zabrze, prowadząc w 22 minucie 14:7. Podopieczni Rastislava Trtika nie zamierzali jednak tanio sprzedać skóry. Jeszcze przed zejściem obu ekip do szatni zmniejszyli stratę do czterech bramek, a po kilkunastu minutach drugiej połowy wyszli na prowadzenie (20:18). Losy tej rywalizacji ważyły się jednak do ostatniej akcji. W decydujących fragmentach zabrzanie rzucili trzy gole z rzędu i zwyciężyli 26:25. Ostateczny cios zadał wychowanek Ostrovii Bartłomiej Tomczak. Francuzi mogli doprowadzić do serii rzutów karnych, ale pogubili się na kilka sekund przed końcową syreną. W ten sposób puchar Prezydenta RP powędrował na Śląsk.
Na pocieszenie do ekipy byłych mistrzów Francji trafiła nagroda dla MVP. Został nim Wilson Davyes. Rozgrywający z Portugalii przez kilka sezonów sięgał po trofea z FC Porto, w lidze francuskiej gra od 2014 roku. Podczas turnieju w Kaliszu umiejętnie dzielił piłki, imponował też skutecznością. Królem strzelców został natomiast skrzydłowy Zagłębia Lubin Arkadiusz Moryto. Miano najlepszego bramkarza przypadło z kolei Edinowi Tatarowi z MKS-u.
Michał Sobczak
***
Wyniki 3. dnia turnieju Szczypiorno Cup 2017 (niedziela, 6 sierpnia)
mecz o 7 miejsce: Pogoń Szczecin - Nielba Wągrowiec 31:21 (15:9)
mecz o 5 miejsce: Azoty Puławy - Zagłębie Lubin 36:30 (20:15)
mecz o 3 miejsce: MKS Kalisz - ZTR Zaporoże 16:21 (8:10)
MKS: Tatar, Jarosz, Zakreta – Bałwas 6, Adamski 3, Bożek 3, Czerwiński 2, Adamczak 1, Kniaziew 1, Drej, Galewski, Grozdek, Kobusiński, Krycki, Kwiatkowski, Misiejuk.
finał: Górnik Zabrze - Dunkerque HB 26:25 (12:16)
Klasyfikacja końcowa Szczypiorno Cup 2017
1. Górnik Zabrze
2. Dunkerque HB
3. ZTR Zaporoże
4. MKS Kalisz
5. Azoty Puławy
6. Zagłębie Lubin
7. Pogoń Szczecin
8. Nielba Wągrowiec
Nagrody indywidualne
król strzelców – Arkadiusz Moryto (Zagłębie Lubin)
najlepszy bramkarz – Edin Tatar (MKS Kalisz)
MVP – Wilson Davyes (Dunkerque HB)
Napisz komentarz
Komentarze