Do wypadku doszło w piątek po godz. 9.00. Idąca z zakupami kobieta w podeszłym wieku została potrącona przez samochód dostawczy. Auto cofało, a 77- letnia kobieta została przez nie przejechana. Kaliszanka zginęła na miejscu. By wydostać jej ciało spod furgonu, trzeba było podnieść auto. Policja i prokuratura wyjaśniają przyczyny wypadku. – Prawdopodobnie zabezpieczony zostanie monitoring, który zarejestrował moment wypadku. – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Więcej na temat tego wypadku piszemy TUTAJ.
W miejscu tragedii wczoraj wieczorem pojawiły się znicze. Dziś kaliszanie zwołują się na 12.00, by w tym miejscu palić znicze i zaprotestować przeciwko zachowaniom kierowców na drodze. - Przynieś ze sobą znicz. Ułożymy z nich sylwetkę człowieka – taką, jaką rysują kredą policjanci na miejscach zabójstw. Bo ta kobieta nie została „potrącona ze skutkiem śmiertelnym” – została zabita. I nie tylko przez kierowcę, który jej „nie zauważył” (jakby człowiek to była szpilka), ale przez tych wszystkich, którzy zamienili Kalisz w miasto drogowej dziczy. Każdy z nas może być jej kolejną ofiarą. – pisze Arkadiusz Pacholski, miejski aktywista.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze