Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

17-latka oskarżyła Ukraińca o gwałt. Prokuratura: nie ma dowodów

Prokuratura w Krotoszynie umorzyła śledztwo w sprawie rzekomego gwałtu na 17-latce, którego miał dopuścić się około 30-letni obywatel Ukrainy. Według śledczych nie ma wystarczających dowodów na to, że do przestępstwa faktycznie doszło. Do zeznań dziewczyny prokuratura od początku podchodziła z dystansem.
17-latka oskarżyła Ukraińca o gwałt. Prokuratura: nie ma dowodów

Według domniemanej ofiary, która zgłosiła się na policję, do zdarzenia miało dojść  nocy z 26 na 27 sierpnia br. Nieoficjalnie wiadomo, że nastolatka spotkała mężczyznę na dyskotece, a do samego gwałtu, jak informował portal krotoszynska.pl, miało dojść w mieszkaniu około 30-letniego obywatela Ukrainy.

Organa ścigania do sprawy podeszły ostrożnie; Ukraińcowi, który zatrudniony jest w Krotoszynie, nie postawiono żadnych zarzutów ani nie zastosowano wobec niego środków zapobiegawczych. I takowych nie będzie, bo w ostatnich dniach września krotoszyńska prokuratura umorzyła śledztwo. Powodem był „brak stwierdzenia danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa”. - W toku postępowania prokuratura zleciła komendzie wykonanie szeregu czynności, m.in. w postaci opinii biegłych i dokonała przesłuchania świadków. Materiał ten pogłębiony został o przesłuchanie pokrzywdzonej przed sądem z udziałem biegłego psychologa – mówi portalowi faktykaliskie.pl Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Niemal dokładnie miesiąc później sprawa została zamknięta. – Zgromadzony materiał nie pozwolił na jednoznaczne przypisanie ewentualnemu sprawcy zarzutu zgwałcenia – wyjaśnia prokurator.

MIK fot. pixabay.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama