Ze wszystkich beniaminków, z którymi do tej pory mierzyły się kaliszanki, ten z Poznania wydaje się być najbardziej wymagający. Na powitanie z pierwszą ligą Energetyk wygrał po tie-breaku w Wieliczce, czym pokazał, że może sporo namieszać w tym sezonie, bo przecież tamtejsza Solna to zespół, który będzie walczył o najwyższe cele. A że nie był to przypadek, poznanianki udowodniły w kolejnej kolejce, gładko ogrywając solidną ekipę z Gliwic, czyli lidera po pierwszej kolejce. Obecnie na szczycie jest MKS i tak łatwo nie da się z niego strącić.
Podopieczne Mariusza Wiktorowicza i Daniela Przybylskiego znakomicie weszły w ten sezon. Po udanym turnieju eliminacyjnym w Pucharze Polski, gdzie w trzech meczach nie straciły choćby seta, wygrywają też w lidze. Na inaugurację pokonały w Arenie drużynę z Tarnowa 3:1, a w ostatnią sobotę po kolejne trzy oczka sięgnęły w Warszawie, gdzie szybko rozprawiły się z tamtejszymi Akademiczkami. Z kompletem punktów są liderkami na zapleczu Ligi Siatkówki Kobiet i wciąż się rozkręcają. W starciu z Energetykiem zrobią wszystko, aby przedłużyć zwycięską passę.
Wielkopolskie derby będą hitem trzeciej serii spotkań. Pierwsza w tabeli drużyna podejmie bowiem trzecią. Obie są niepokonane. Liderką beniaminka z Poznania jest doświadczona Beata Pawlicka, która jeszcze pod nazwiskiem Strządała w sezonie 2003/2004 broniła barw kaliskich Winiar. W składzie najbliższego rywala MKS-u nie brakuje też innych zawodniczek z przeszłością w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Środowa konfrontacja rozpocznie się w hali Arena o godzinie 18:00. Bilety kosztują 5 zł (ulgowy) i 10 zł (normalny).
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze