W zeszłym sezonie Zbigniew Kwiatkowski zagrał przeciwko MKS-owi w turnieju Szczypiorno Cup. Na pierwszym planie Kamil Adamski.
Do zmagań w PGNiG Superlidze kaliska siódemka wraca po ponad dwutygodniowej przerwie. I od razu trafia na potężnego przeciwnika. Orlen Wisła Płock to jeden z dwóch najlepszych zespołów w kraju, etatowy uczestnik europejskich pucharów. W kraju, prócz PGE Vive Kielce, nie ma sobie równych. Od 2008 roku walka o tytuł mistrzowski toczy się tylko pomiędzy tymi dwiema ekipami. Płocczanie na krajowym szczycie byli już siedmiokrotnie. Po raz ostatni w 2011 roku. W kolejnych sezonach sięgali po wicemistrzostwo kraju. Sukcesy z nimi święcił Zbigniew Kwiatkowski, dziś podpora obrony MKS-u, a wcześniej przez kilkanaście sezonów ważna postać Wisły. Obecnie gwiazdą tej ekipy jest rumuński skrzydłowy Valentin Ghionea. W ogóle skrzydła płockiej drużyny są niesamowicie silne, bo tworzą je również reprezentanci Polski – Przemysław Krajewski i Michał Daszek. O obliczu zespołu stanowią też regularnie powoływani do kadry bracia Gębala – obrotowy Maciej i rozgrywający Tomasz. Bramkarza Marcina Wicharego kibicom szczypiorniaka przedstawiać bliżej nie trzeba.
Dla „Nafciarzy” mecz w Kaliszu jest przystankiem między kolejnymi potyczkami w Lidze Mistrzów. W niedzielę ekipa Piotra Przybeckiego uległa HBC Nantes 30:32 i myślami jest już przy sobotnim wyjazdowym boju ze szwedzkim IFK Kristianstad, który podobnie jak płocczanie w tej edycji EHF Champions League nie odniósł jeszcze zwycięstwa. Dlatego priorytetem dla Wisły będzie bój w Szwecji. Czy to szansa dla MKS-u na dobry wynik w środę? Trudno jednoznacznie ocenić. Pewnym natomiast jest, że ekipa z Płocka grając nawet na pół gwizdka będzie zdecydowanym faworytem. W Kaliszu raczej nikt nie ma złudzeń. Gospodarze z pewnością powalczą o jak najlepszy rezultat, ale znają wartość swoją i przeciwnika. – Robimy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się na przełożony mecz z Wybrzeżem Gdańsk, który odbędzie się 11 listopada – powtarza trener Paweł Rusek. Dlatego starcie z wicemistrzami Polski będzie dla jego podopiecznych jednym z etapów przygotowań do pojedynku w Gdańsku, w którym kaliszanie realnie mogą pokusić się o punktową zdobycz.
Przerwę w rozgrywkach beniaminek PGNiG Superligi poświęcił nie tylko na przygotowania do kolejnych meczów, ale też na uporanie się z problemami zdrowotnymi poszczególnych zawodników. Nie wszyscy jednak wrócili do pełni sił. To największa bolączka sztabu szkoleniowego, ale mimo wszystko do nadchodzących wyzwań kaliszanie podchodzą z optymizmem. W środowym starciu z Orlen Wisłą Płock nie mają nic do stracenia. Początek rywalizacji w hali Arena o godzinie 18:30.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze