Tak jak można było się spodziewać, ekipa Solnej Wieliczka okazała się wymagającym przeciwnikiem. Kaliszanki przekonały się o tym już w pierwszej partii, którą wyszarpały w grze na przewagi 27:25, mimo że wcześniej prowadziły 16:10 i 23:19. Zanim zdobyły zwycięski punkt musiały nawet bronić się przed setbolem przy stanie 24:25.
– To był mecz walki, takiej determinacji. Mecz, który falował z jednej i drugiej strony. Najważniejsze, że trzy punkty zostają w Kaliszu i że emocji nie brakowało zarówno na boisku, jak i na trybunach – ocenia trener Energi MKS Mariusz Wiktorowicz.
Atmosfera rzeczywiście była świetna, bo na głośny doping mogły liczyć nie tylko kaliszanki, ale też siatkarki z Wieliczki, za którymi przyjechała kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców. Między innymi dzięki ich wsparciu przyjezdne zdominowały drugą odsłonę, wygrywając ją do 16. Lepiej od liderek zaczęły też trzecią (2:5), ale z czasem miejscowe odzyskały właściwy rytm. A to za sprawą trafnych roszad w składzie, jakich dokonywał kaliski sztab. Siatkarki Energi MKS popracowały na siatce, wzmocniły blok i środek, dzięki czemu odskoczyły na kilka oczek (21:15), by następnie zwyciężyć do 23 po udanej akcji Ivany Isailović. W czwartym secie gospodynie dokończyły dzieła. Przewagę zbudowały przy serwisach Katarzyny Wawrzyniak (16:10). W ostatnich akcjach nie myliła się wprowadzona chwilę wcześniej Kinga Dybek, błędy popełniały zaś rywalki i jedna z takich pomyłek zakończyła mecz (25:21).
– Cały zespół zapracował na to zwycięstwo. My na dobrą sprawę nie mamy pierwszej szóstki, dziewczyny wymieniają się, uzupełniają i dzisiaj było widać, że w momentach, w których szło nam nieco słabiej, potrafiliśmy się odbudować właśnie poprzez zmiany. To budujące – podkreśla trener Wiktorowicz.
Jego podopieczne wciąż są niepokonane, prowadzą w tabeli pierwszej ligi z przewagą czterech oczek nad resztą stawki. Przed nimi dwa wyjazdowe spotkania – w Gliwicach i Szczyrku.
Michał Sobczak
***
Energa MKS Kalisz – 7R Solna Wieliczka 3:1 (27:25, 16:25, 25:23, 25:21)
Energa MKS: Wawrzyniak, Dybek, Janicka, Łukasiewicz, Sroka, Isailović oraz Bulbak (l), Andrzejczak, Kucharska, Raczyńska, Widera, Drewniak
7R Solna: Jagodzińska, Grabka, Monnakmae, Sowisz, Szostok, Ząbek oraz Bąkowska (l), Pelc, Wieczorek, Gawlak
Sędziowali: Sławomir Mikołajczak oraz Anna Czywczyńska (Bydgoszcz)
Napisz komentarz
Komentarze