Sprawa jest bardzo świeża i dotyczy rzekomych wydarzeń z ostatnich tygodni. W miniony piątek dyrektor szkoły w Koźmincu w gminie Dobrzyca złożył na policji w Pleszewie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez katechetę zatrudnionego w jego szkole. Chodzi o księdza administratora w parafii w Lutyni, który ukończył kaliskie seminarium, przed laty był też wikarym w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Sprawa wczoraj trafiła do prokuratury. – Analizujemy w tej chwili zawiadomienie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa z art. 198. To jest bardzo wczesny etap postępowania. W tym tygodniu będziemy przesłuchiwać osoby w tej sprawie. – mówi nam prok. Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Wszystko działo się w czterech ścianach szkoły?
Chodzi o wykorzystanie seksualne osoby ze względu na jego bezradność lub niepoczytalność. W tym przypadku sprawa dotyczy troje uczniów w wieku 13 lat. O swoich podejrzeniach jakoby dzieci miały paść ofiarą wykorzystania seksualnego przez swojego katechetę, dyrektora szkoły powiadomili rodzice tych dzieci. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, do tzw. innych czynności seksualnych wobec dzieci miało dochodzić na terenie szkoły. Dla Przemysława Szymkowiaka, dyrektora placówki podejrzenia rodziców były na tyle wiarygodne, że zdecydował się natychmiast zerwać umowę z księdzem. Duchowny zatrudniony tam był zaledwie od września. Nie był dobrze znany w tej szkole, bo pracował od niedawna, a lekcje religii odbywały się dość rzadko.
Na doniesienia rodziców natychmiast zareagowała Kuria Biskupia w Kaliszu. – Biskup kaliski podjął decyzję o natychmiastowym wycofaniu księdza z nauczania we wszystkich placówkach oświatowych, w których był zatrudniony, o zwolnieniu go z urzędu administratora parafii Lutynia oraz zawieszeniu w czynnościach duszpasterskich do czasu wyjaśnienia sprawy – mówi ks. Marcin Papuziński, rzecznik prasowy kurii w Kaliszu.
"Jezus cierpiał i też dostał wyrok bez podania winy"
Sam 47- latek mówi, że jest niewinny, a kuria podjęła decyzję zbyt pochopnie i to on sam w tej sprawie jest pokrzywdzony. – Dowiedziałem się od jednego z kapłanów, że w centralnej instytucji naszej diecezji przy obiedzie już był temat poruszony, czyli trzy godziny po decyzji biskupa zaczęli sobie jakieś szyderstwo ze mnie uprawiać – powiedział tygodnikowi Życie Pleszewa podejrzewany ksiądz i dodał - Być może jakieś dziecko gdzieś coś takiego powiedziało, co ktoś odebrał jako złe zachowanie.
- W ten sposób to przyjmuję, że jeżeli Jezus cierpiał i też dostał wyrok bez podania winy, bo był… w tej chwili widocznie chce, żebym ja w ten sposób się do niego upodabniał. Ja mu to ofiaruję, a to co będą ludzie mówić, to ja i ci ludzie przed Bogiem staną – mówił ksiądz w rozmowie z dziennikarzem z Życia Pleszewa.
Jak informuje tygodnik ksiądz dostał tylko 24 godziny na spakowanie się i opuszczenie plebanii. Przebywa teraz w jednym z ośrodków Caritas. Prokuratura prowadzi na razie śledztwo w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie. Na najbliższe dni śledczy planują przesłuchania świadków, rodziców dzieci ze szkoły w Koźmińcu i samych uczniów. Przesłuchania będą się odbywać w obecności psychologa. Dyrektor szkoły Przemysław Szymkowiak mówi nam, że szkoła działa normalnie, wszyscy uczniowie biorą udział w lekcjach, a placówka oferuje im wsparcie psychologa.
MS, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze