Najpierw wielogodzinna obserwacja domu kaliszanina, później bezpośrednia konfrontacja. Wczoraj wieczorem pracownicy biura Rutkowski Patrol pojawili się przed domem kaliszanina, którego Rutkowski uważa za współodpowiedzialnego brutalnego rozboju. – Mieliśmy informacje potwierdzające jego udział od dwóch niezależnych źródeł. Nasi informatorzy rozpoznali tego mężczyznę na upublicznionym zapisie monitoringu. Poznali jego sylwetkę i sposób chodzenia. – mówi portalowi faktykaliskie.pl Krzysztof Rutkowski.
Detektyw wezwał wczoraj wieczorem policję i poinformował mundurowych o ujęciu podejrzanego. Policjanci już na komendzie przesłuchali Tomasza S. w charakterze świadka i wypuścili do domu. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, na razie policja nie znalazła dowodów, które obciążałyby tego mężczyznę. Takich ma dostarczyć Krzysztof Rutkowski, który jest przekonany o winie wskazanego przez siebie kaliszanina. Mężczyzna ten ma stać m.in. za dwoma innymi brutalnymi rozbojami na terenie Kalisza.
M.in. na podstawie tego nagrania Rutkowski odnalazł osobę, która jego zdaniem dokonała rozboju
Na razie ani prokuratura ani policja nie potwierdzają podejrzeń Rutkowskiego. Detektyw zapowiada, że wkrótce wskaże służbom pozostałych sprawców i dodaje, że jego interwencja w tej sprawie wzbudziła popłoch w kaliskim półświatku przestępczym. Sprawcy rozboju na młodym małżeństwie mieli nie wiedzieć, że zostali nagrani przez monitoring. Przed napadem uszkodzili instalację kamery przemysłowej, ale rejestrator kamery, która ich uwieczniła, był schowana w szafie, o czym sprawcy nie wiedzieli.
Krzysztof Rutkowski zapowiada dalsze działania w tej sprawie i podtrzymuje oferowaną nagrodę za informacje o sprawcach. To 50 tys. zł. Z jego biurem można się kontaktować pod nr telefonu: 600 007 007.
Do brutalnego napadu doszło 11 października wieczorem w spokojnej dzielnicy Kalisza. Czterech zamaskowanych mężczyzn zaatakowało małżeństwo w ich domu. Torturowało ich i skradło im około 2 kilogramy złota, 50 tys. euro i 90 tys. złotych w gotówce. Tak wynika z informacji Krzysztofa Rutkowskiego. Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim powołując się na zeznania pokrzywdzonych informuje jednak, że skradziona gotówka to kwota nie przewyższająca 10 tys. zł, a złota było znacznie mniej niż podaje oficjalnie Krzyszytof Rutkowski.
MS, fot. archiwum Rutkowski Patrol
Napisz komentarz
Komentarze