Wszystko rozegrało 1 grudnia ok. godz.16.00. W Kotlinie, na trasie Kalisz - Ponań, policjanci jarocińskiej drogówki podjęli próbę zatrzymania kierowcy, który uczestniczył w zdarzeniu drogowym na terenie powiatu pleszewskiego i uciekł z miejsca zdarzenia. - Pomimo dawanych sygnałów, mężczyzna siedzący za kierownicą renault Megan nie zareagował i odjechał w kierunku Jarocina. Policjanci natychmiast podjęli pościg za uciekającym kierowcą, który oddalał się krajową „11” w kierunku Poznania – relacjonuje mł. asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy jarocińskiej policji. - W pewnym momencie mundurowi wyprzedzili uciekiniera i zmusili go do zatrzymania. Gdy policjanci podeszli do renault, jego kierowca gwałtownie ruszył, przejeżdżając po stopie jednego z mundurowych, a drugiego, który usiłował wyjąć kluczyki ze stacyjki, zepchnął wprost pod nadjeżdżający samochód ciężarowy. Uciekinier uderzył jeszcze w oznakowany radiowóz i dalej kontynuował swój szaleńczy rajd. W trakcie ucieczki kierowca dopuścił się szeregu wykroczeń w postaci: niestosowania się do linii podwójnej ciągłej, złamania zakazu wyprzedzania i zakazu wyprzedzania na skrzyżowaniach oraz spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Pomimo obrażeń, obaj funkcjonariusze podjęli dalszy pościg. O zdarzeniu poinformowali kolejne patrole policji. Jeden z nich zauważył samochód w miejscowości Witaszyce. Kierowca renault, na widok radiowozu, zjechał w zatokę autobusową, gdzie został zatrzymany. - Policjanci zatrzymali agresywnego kierowcę. Okazał się nim 44-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego – mówi mł. asp. Agnieszka Zaworska. - Badanie stanu trzeźwości uciekiniera wykazało, że kierujący samochodem miał w organizmie 2,8 promila alkoholu. W trakcie wykonywania dalszych czynności z zatrzymanym okazało się, że mężczyzna ma bezterminowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi wszelkich kategorii. Ustalono także, że pojazd, którym uciekał 44-latek, nie jest jego własnością.
Tego samego dnia mężczyzna włamał się do mieszkania właściciela samochodu, skąd skradł kluczyki do jego auta. Przestępca trafił do aresztu. Następnego dnia usłyszał długą listę zarzutów: kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, niezatrzymania się do kontroli drogowej, niestosowania się do orzeczonego wyroku sądu, czynnej napaści na funkcjonariuszy policji, narażenia policjantów na niebezpieczeństwo utraty życia i albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, spowodowanie obrażeń ciała, uszkodzenia mienia, znieważenia funkcjonariuszy publicznych, kierowania wobec nich gróźb karalnych, zmuszania do zaniechania wykonywanych czynności służbowych.
Za popełnione przestępstwa 44-latek może trafić do więzienia nawet na 10 lat. W poniedziałek, na wniosek policji i prokuratury, sąd zastosował wobec sprawcy tymczasowy areszt.
MIK, fot. KPP Jarocin
Napisz komentarz
Komentarze