Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Hanna Łukasiewicz: Taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy

Na półmetku fazy zasadniczej pierwszej ligi siatkarki Energa MKS są bezkonkurencyjne. W pokonanym polu pozostawiły wszystkich rywali. W sumie wygrały jedenaście spotkań. – Chyba pierwszy raz w karierze zdarza mi się, żeby drużyna, w której gram, wygrała rundę i to bez przegranego meczu – nie ukrywa kapitan lidera, Hanna Łukasiewicz.
Hanna Łukasiewicz: Taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy

Pierwszą rundę ekipa Mariusza Wiktorowicza i Daniela Przybylskiego zakończyła w środę. Mecz z Uni Opole był najlepszym podsumowaniem dotychczasowych występów kaliszanek. Niżej notowaną drużynę ograły pewnie, bez straty seta, odnosząc jedenasty kolejny triumf w tym sezonie. - Cieszę się, że utrzymałyśmy koncentrację, choć w takich meczach jest to trudne. Zafunkcjonował blok na lewym i prawym skrzydle, nad czym pracowałyśmy w ostatnim tygodniu. Jestem zadowolona z drużyny, że ten element się poprawił, bo naprawdę potrzebujemy tego bloku jeszcze więcej – podkreśla Hanna Łukasiewicz.

W środowej potyczce liderki z Kalisza potwierdziły, że nawet gdy miewają przestoje, potrafią z nich wyjść i w pełni kontrolować boiskowe wydarzenia. – Może trochę rywalki nas zaskoczyły odrzucającą zagrywką, ryzykowały w tym elemencie. Na szczęście utrzymałyśmy koncentrację, nie dałyśmy się stłamsić, tylko wiedziałyśmy, co mamy robić, żeby z tego wybrnąć – mówi przyjmująca i zarazem kapitan kaliskiej drużyny.

Na półmetku fazy zasadniczej Energa MKS jest jedynym niepokonanym zespołem w pierwszej lidze. Wygrały jedenaście kolejnych potyczek, pozostawiając w pokonanym polu każdego ligowego przeciwnika. - Bardzo mnie to cieszy. W sumie chyba pierwszy raz w karierze zdarza mi się, żeby drużyna, w której gram, wygrała rundę i to bez przegranego meczu. To jest naprawdę coś wspaniałego. Teraz tylko patrzeć w tabelę i zakodować sobie, żeby tak zostało po drugiej rundzie. Nie będzie to jednak łatwe. Z tego co widzę każdy przeciwnik swoje najlepsze mecze gra akurat przeciwko nam. Dlatego trzeba trzymać koncentrację – kończy Hanna Łukasiewicz.

Rundę rewanżową kaliszanki rozpoczną w sobotę. W Tarnowie zmierzą się z Grupą Azoty PWSZ. To zespół, który aktualnie zajmuje ósme miejsce, ale nie można go lekceważyć. Przed tygodniem wygrał bowiem na trudnym terenie w Wieliczce. U siebie też jest groźny. Początek spotkania o godzinie 19:00.

Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 16°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama