hanna łukasiewicz

Dla Hanny Łukasiewicz sobotnia konfrontacja z Jokerem Świecie miała szczególny charakter, bo właśnie tam zaczynała swoją przygodę z siatkówką. Tym niemniej na parkiecie nie było mowy o sentymentach. – Spokojnie podeszłam do tego meczu i jestem zadowolona z siebie, jak i całego zespołu – mówi kapitan Energi MKS.

Na półmetku fazy zasadniczej pierwszej ligi siatkarki Energa MKS są bezkonkurencyjne. W pokonanym polu pozostawiły wszystkich rywali. W sumie wygrały jedenaście spotkań. – Chyba pierwszy raz w karierze zdarza mi się, żeby drużyna, w której gram, wygrała rundę i to bez przegranego meczu – nie ukrywa kapitan lidera, Hanna Łukasiewicz.

Hanna Łukasiewicz jest jedną z pięciu siatkarek, które pozostały w składzie pierwszoligowego MKS-u po ostatnim sezonie. Jak mówi, na rozmowy o możliwościach i szansach kaliskiego zespołu w nadchodzących rozgrywkach przyjdzie jeszcze czas. – Na razie wciąż się poznajemy. Sama jestem ciekawa, jak to będzie wyglądało w lidze – oznajmia przyjmująca.

W sobotę siatkarki Calisii powalczą o punkty w Krośnie. Potem pojadą jeszcze do Węgrowa i zakończą fazę zasadniczą pierwszej ligi. Te dwie wyjazdowe potyczki zadecydują, czy i ewentualnie z kim zmierzą się w play-off’ach. – Liga jest tak wyrównana, że wszystko może się rozstrzygnąć dopiero po ostatnim meczu – uważa Hanna Łukasiewicz, kapitan beniaminka z Kalisza.

Choć rok zakończyły dwiema porażkami, nie załamują rąk i z jeszcze większą determinacją szykują się do kolejnych spotkań na pierwszoligowych parkietach. Mowa oczywiście o siatkarkach Calisii. Kapitan beniaminka Hanna Łukasiewicz przekonuje, że podstawowym celem zespołu będzie znalezienie się w czołowej ósemce fazy zasadniczej.

– To naprawdę przeżycie dla każdej z nas, nieważne, ile lat gramy w siatkówkę. Jestem bardzo dumna z całego zespołu, bo wygrała przede wszystkim drużyna – ocenia środowe zwycięstwo nad AZS-em Gliwice kapitan MKS Calisia Kalisz, Hanna Łukasiewicz.

Od tego sezonu siatkarki MKS Calisia Kalisz mają nową panią kapitan. Jest nią Hanna Łukasiewicz, która już w pierwszej ligowej potyczce była prawdziwą liderką beniaminka. – Mam nadzieję, że będę dla dziewczyn realnym wsparciem – mówi nam siatkarka występująca na pozycji przyjmującej.