Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dwa oblicza beniaminka. Energa MKS z piątą wygraną w PGNiG Superlidze ZDJĘCIA

Po pierwszej połowie zanosiło się na nokaut. Ostatecznie skończyło się skromnym zwycięstwem. Szczypiorniści Energa MKS pokonali w sobotę w Arenie ekipę KPR-u Legionowo 27:25, dopisując do swojego dorobku kolejne trzy punkty. To ich piąte zwycięstwo w rozgrywkach PGNiG Superligi.
Dwa oblicza beniaminka. Energa MKS z piątą wygraną w PGNiG Superlidze ZDJĘCIA

Beniaminek wygrał zasłużenie, aczkolwiek zwycięstwo w skromnym wymiarze nieco zaciemnia obraz całej rywalizacji. Ta od początku do końca toczyła się bowiem pod dyktando kaliszan, którzy ani na moment nie stracili prowadzenia i których przewaga przez znakomitą większość spotkania oscylowała wokół dziesięciu bramek. Jeszcze na trzynaście minut przed końcem wynosiła ona aż dziewięć goli. Chwile niefrasobliwości w końcówce sprawiły jednak, że rozmiary triumfu, zamiast okazałych, były minimalne. – Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu. Z obserwacji poprzednich spotkań Legionowa wynikało, że są zespołem trudnym do ogrania. To nie jest drużyna, która się położy. Dlatego bardzo istotna była pierwsza połowa i szybkie wypracowanie różnicy bramkowej – podkreśla trener Paweł Rusek.

Pierwsza część meczu w wykonaniu zespołu z Kalisza była wręcz bajeczna, rozegrana podręcznikowo, zgodnie z założeniami szkoleniowca. Zaczął ją od dwóch celnych prób Kiryła Kniaziewa i bezbłędnie sfinalizowanej kontry przez Artura Klopstega (3:0). Potem gole dla miejscowych sypały się jak z rogu obfitości. Obok Kniaziewa pewną rękę miał Arkadiusz Galewski, nie mylił się też Michał Bałwas. W 24. minucie po ich trafieniach Energa MKS prowadził już 14:4. Najwyższą przewagę osiągnął zaś na 120 sekund przed zejściem do szatni. Wtedy z wypracowanej pozycji celnie rzucił Paweł Adamczak i zrobiło się 16:5. Zanosiło się na totalną demolkę. Do przerwy rywale byli tylko tłem dla kaliskiej siódemki. Mieli ogromne kłopoty ze zdobywaniem goli (pierwszego rzucili dopiero w siódmej minucie), do czego walnie przyczynił się Edin Tatar, który w premierowych dwóch kwadransach obronił aż 11 rzutów. – Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, z tego wyprowadzaliśmy kontry i dzięki temu wysoko prowadziliśmy – wspomina trener Rusek.

Po wznowieniu gry jego podopieczni nie byli już tak skuteczni, ale grając bramka za bramkę utrzymywali bezpieczny dystans. Taki stan trwał jednak tylko do pewnego czasu. Konkretnie do 50. minuty. Gospodarze prowadzili wtedy 25:17 i chyba byli już myślami przy końcowej syrenie. Zaczęli bowiem gubić piłki i oddawać rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Goście skrzętnie z tego skorzystali. Zwłaszcza Kacper Adamski, który seryjnie kierował piłkę do siatki. Lider klasyfikacji strzelców PGNiG Superligi w ostatnich dziesięciu minutach zdobył aż pięć bramek. Dzięki jego trafieniom ekipa z Legionowa zbliżyła się do miejscowych na dwa gole. Różnica była jednak na tyle duża, że o dogonieniu kaliskiej siódemki nie było mowy. Ta wygrała 27:25, ciesząc się z piątego w tym sezonie zwycięstwa.

– Druga połowa była radykalnie inna od pierwszej. Do około 45 minuty graliśmy konsekwentnie, a później nasz zespół po prostu przestał istnieć na boisku. Zaczęliśmy grać indywidualnie, nie wykorzystaliśmy kilku rzutów z dogodnych pozycji, z tego poszły kontry i przeciwnik zaczął się zbliżać. A to przecież my mieliśmy takie założenie, żeby tymi kontrami nękać rywali przez całe 60 minut, a tu się okazało, że przez ostatni kwadrans czynili to rywale. Na szczęście dopisujemy kolejne trzy punkty i z tego się cieszymy – podsumował Paweł Rusek.

Sobotni mecz obserwowało 2300 widzów. Kibice tradycyjnie zadbali o wyjątkową atmosferę, żywiołowo dopingując swoich ulubieńców. Do Kalisza pofatygowała się nawet kilkudziesięcioosobowa grupa sympatyków KPR Legionowo, która głośno wspierała przyjezdną ekipę. Wśród obserwatorów spotkania znalazł się Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN i sympatyk szczypiorniaka, wspierający inicjatywy forsowane przez kaliski klub, przed rozpoczęciem gry odebrał z rąk prezydenta Kalisza Grzegorza Sapińskiego i prezesa MKS-u Błażeja Wojtyły m.in. pamiątkową koszulkę.

O kolejne punkty w PGNiG Superlidze beniaminek z Kalisza powalczy już w najbliższą środę. O 18:30 w Arenie zmierzy się z MMTS-em Kwidzyn.

Michał Sobczak

***

Energa MKS Kalisz – KPR Legionowo 27:25 (16:7)

Energa MKS: Tatar, Zakreta – Kniaziew 10, Galewski 7, Bałwas 3, Klopsteg 2, Misiejuk 2, Adamczak 1, Bożek 1, Krycki 1, Adamski, Czerwiński, Drej, Kwiatkowski, Wojdak
Kary: 12. min. Rzuty karne: 3/3

KPR: Krekora, Wyrozębski – Adamski 8, Ignasiak 5, Jędrzejewski 3, Ciok 2, Suliński 2, Brinovec 1, Gawęcki 1, Grabowski 1, Kowalik 1, Niedziółka 1, Fugiel, Kujawa, Rutkowski
Kary: 10. min. Rzuty karne: 2/3

Sędziowali: Jakub Gnyszka i Mateusz Stonoga (Ozimek)
Widzów: 2300


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
słabe opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1011 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama