Zła informacja jest taka, że w ostatnich tygodniach kilka kaliskich rodzin zatruła się czadem. Dobra, że nikt nie został śmiertelnie zatruty. Tak jak tu przy Ułańskiej gdy pod koniec listopada ubiegłego roku 15- latek i jego babcia zatruli się czadem, ale w porę zareagował inny z domowników. Albo jak tu przy Wojska Polskiego, gdy w zeszłym tygodniu matka z dwójką dzieci uciekła na czas z domu, bo włączył się czujnik tlenku węgla. Choć tego śmiertelnego gazu nie czuć i nie widać, kaliszanie są coraz bardziej świadomi jego obecności. - Osoby, które nawet nie zakupiły czujki, one już nawet te symptomy pierwsze zatrucia jak złe samopoczucie u siebie czy swojej rodziny potrafią poznać, oni w porę reagują. Zawiadamiają pogotowie, jeśli ratownicy potwierdzą te podejrzenia, jest natychmiast wzywana straż i zawsze potwierdzamy obecność tego czadu. – mówi kpt. Grzegorz Kuświk, rzecznik prasowy PSP Kalisz.
Jedynym sposobem wykrycia czadu w pomieszczeniu są albo specjalistyczne urządzenia strażaków, albo takie, które może kupić każdy z nas. Taki sprzęt to niewielki wydatek. Ceny czujek zaczynają się od 50 zł. Najdroższe kosztują niewiele ponad sto złotych. – Wyróżniamy czujniki zasilane bateryjnie lub prądowo. Są też czujniki bardziej rozbudowane do systemów alarmowych, jeżeli taki jest w domu. Czujnik po włożeniu baterii się stabilizuje, a po wykryciu zagrożenia czadem wywołuje alarm poprzez sygnalizator dźwiękowy – mówi Jacek Gruszka ze sklepu elektronicznego w Kaliszu.
Czujnik może uratować nam życie, ale najlepiej z zagrożeniem nie igrać i zadbać, by do powstania tlenku węgla w piecu nie doszło. - Od tego jest właściwa wentylacja, od tego jest sprawdzanie drożności kominów i przewodów wentylacyjnych. Podobnie w łazience, ta mikrowentylacja musi być w domu – dodaje kpt. Kuświk.
Kaliscy strażacy za pośrednictwem mediów wydały specjalny apel do mieszkańców Kalisza, w którym przypominają o zagrożeniu tlenkiem węgla. Dotyczy ono osób, które ogrzewają mieszkania tzw. junkersami, kominkami czy piecami węglowymi.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze