Ptak chyba lepiej czuje się między ludźmi, niż we własnym gnieździe, bo w Russowie większość czasu spędzał na ziemi, spacerując po okolicy. – Młody bocian zadomowił się u jednego z mieszkańców i w ogóle nie bał się ludzi. Niestety takim zachowaniem zaczął stwarzać dla siebie zagrożenie, ponieważ wędrował również po ruchliwej jezdni. Gospodarz poprosił więc nas o pomoc – mówi Sylwester Piechowiak, prezes stowarzyszenia Help Animals w Kaliszu.
Okazuje się, że bociek jest zdrowy, ale do ciepłych krajów najwyraźniej nie bardzo chce lecieć. - W trosce o jego bezpieczeństwo odłowiliśmy ptaka i przewieźliśmy go w bezpieczne miejsce do Gospodarstwa Agroturystycznego w Niedźwiedziu. Mamy nadzieję, że jednak przed zimą odleci – dodaje Piechowiak.
MIK, fot. Help Animals
Napisz komentarz
Komentarze