Prezydent Grzegorz Sapiński i Piotr Meler, prezes Energa Wytwarzanie S.A.
1200 metrów – na taką głębokość Miasto chce wykonać odwierty w okolicach Elektrowni Piwonice. Nie będzie to odwiert, dzięki któremu będziemy mogli od razu korzystać ze znalezionych tam zasobów, a rozpoznawczo-badawczy. - Dzięki temu poznamy ewentualne możliwości źródeł geotermalnych na terenie Kalisza. Dlaczego jest to najpierw odwiert badawczy, to najlepiej wiedzą nasi przyjaciele z niedalekiego Konina. Bo może się okazać, że zakłada się, że to źródło do jednej usługi, a potem okazuje się, że można dokopać się do źródeł takich, które można butelkować jako wodę mineralną, tudzież robić uzdrowisko. Dlatego to musi być dobrze przez fachowców przebadane – mówi Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza.
Źródła geotermalne to wykorzystanie ciepła zawartego w gruncie (gruntowe pompy ciepła). Energię geotermalną (ciepło zawarte w ziemi), zgodnie z Ustawą o odnawialnych źródłach energii, zalicza się do odnawialnych źródeł energii. Odrębna technologia to geotermia wód podziemnych (głębokość odwiertów nawet do 5 km). W geotermii głębinowej wydobywa się nagrzaną wodę z zasobów poszczególnych warstw geologicznych. - Wody geotermalne jako zupełnie czyste źródło pozyskiwania ciepła, jako źródło nasze, lokalne, na którym możemy oszczędzić, nie tylko środowisko, ale również i finansowo, to jest ten kierunek, który wydaje się najbardziej rozsądny – dodał Piotr Meler, prezes Energa Wytwarzanie S.A.
Kalisz według specjalistycznych atlasów znajduje się w tzw. jęzorze złóż geotermalnych. - Kalisz leży na tym jęzorze, natomiast żeby nie rozwijać się za bardzo, Toruń nie. W związku z czym, my mamy lepsze warunki geotermalne niż Toruń, więc jest czego szukać – uważa Marek Bartczak, prezes zarządu ENERGA Ciepło Kaliskie Sp. z o.o.
Elżbieta Zmarzła, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Kaliszu i Piotr Figiel, Energetyk Miejski.
Poszukiwania ewentualnych złóż opieramy nie tylko na danych z atlasów geologicznych, ale również na fakcie wykonania dwóch podobnych odwiertów: we Florentynie i Zakrzynie, w odległości około 25 km od Kalisza. - Według tych wszelkich atlasów, wg naszych sąsiednich odwiertów badawczych, powinniśmy dysponować tutaj złożami wody o temperaturze do 60 stopni. Spodziewamy się bardzo niskiej mineralizacji, czyli 2 gramów na litr. Nie wiemy, jaka będzie sama wydajność złoża – przedstawiał Piotr Figiel, Energetyk Miejski, Koordynator PGN.
W jaki sposób technologicznie będziemy mogli wykorzystać ewentualne złoże geotermalne? To będziemy wiedzieć dopiero po odwiercie rozpoznawczym. Już teraz miasto zakłada jednak, że zasoby byłyby wykorzystywane przez Elektrociepłownię Piwonice jako dodatkowe wsparcie. - Stąd też wybór lokalizacji w bezpośrednim sąsiedztwie elektrociepłowni Piwonice, bo my zakładamy wykorzystanie tego do celów ciepłowniczych, do ogrzewania, przygotowania ciepłej wody użytkowej. Natomiast czy to będzie źródło wspomagające, na ile będzie wspierające dotychczasowe bloki cieplne, blok biomasowy, tego dowiemy się po wynikach odwiertu - mówi Piotr Figiel.
Dzięki odwiertowi zostanie ustalona: wydajność eksploatacyjna projektowanego otworu, własności fizyczne i skład chemiczny ujętej wody.
Miasto ma już całą dokumentację wraz z projektem robót geologicznych potrzebną do wnioskowania o sfinansowanie odwiertu ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Na odwiert rozpoznawczy w Kaliszu potrzeba około 15 mln zł. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska tego typu badania finansuje w 100%. Nabór wniosków rusza co roku na początku marca. Decyzja o tym, czy Kalisz otrzyma pieniądze, zapadnie najprawdopodobniej do końca 2018 roku. Sam odwiert trwa około 1,5 roku.
AG, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze