Dojeżdżając do przeszkody lub skrzyżowania, zdejmujemy nogę z gazu, naturalnie tracimy prędkość i nie hamujemy gwałtownie, z reguły jeździmy na możliwie najwyższym biegu i spoglądamy na obrotomierz. Między innymi taka technika jazdy będzie punktowana już od stycznia podczas egzaminu praktycznego na prawo jazdy. - Będziemy obserwować i zwracać uwagę na to, jaki jest zakres prędkości czy też jakie biegi przy jakich prędkościach są włączane. Bo bywa tak, że kursanci na drugim biegu przy dużych prędkościach przejeżdżają prawie cały egzamin – mówi Józef Stępniak, egzaminator nadzorujący w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Kaliszu.
Dodatkowa wiedza ma zmniejszyć zużycie paliwa i poprawić jakość otaczającego nas powietrza. Chociaż wydaje się, że niesie ona ze sobą same plusy to kursanci już boją się kolejnych zmian. - Każdy powinien jeździć jak chce i to powinno zależeć tylko od kierowcy, chociaż energooszczędna jazda może i dobrze wpłynie na środowisko. Aczkolwiek ja o tym nie myślę kompletnie – mówi nam jeden z napotkanych WORD kursantów. - Tyle zmian nastąpiło teraz, że dodatkowe na pewno obniżą zdawalność – dodaje inny.
Z takim stanem rzeczy liczy się także kaliski WORD, który jednocześnie uspokaja przyszłych kierowców. - Początkowo na pewno tolerancyjnie będziemy podchodzić do sprawy. Planujemy już spotkania z instruktorami, żeby to szczegółowo omówić – dodaje Józef Stępniak.
Prawo, które obowiązuje już w większości państw Unii Europejskiej obejmie również te osoby, które ukończyły kurs przed wejściem w życie rozporządzenia, ale nie zdążyły zdać egzaminu teoretycznego.
materiał na ten temat zobaczycie w Magazynie Miejskim 19.08.2014 r.
Ewelina Samulak, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze