Pod obrady komisji Rady Miejskiej Kalisza 27 lutego trafią dwa projekty uchwał, które są kontynuacją dążeń władz Kalisza do poszerzenia granic miasta.
W pierwszej z nich radni uchylają zapis poprzedniej uchwały ws. zmiany granic Kalisza, w której mowa o włączeniu do miasta 5 sołectw gminy Żelazków. I to wcale nie jest dobra informacja dla samorządu kierowanego przez Sylwiusza Jakubowskiego. Bo druga, procedowana równolegle, uchwała mówi o wchłonięciu przez Kalisz całej gminy Żelazków. W ten sposób powstałby „Wielki Kalisz” z 111 tysiącami mieszkańców i powierzchni 183 km kw. - Propozycja połączenia Gminy Miasta Kalisz (miasta na prawach powiatu) z Gminą Żelazków jest inicjatywą zgodną z kierunkiem polityki władz państwowych – dążeniem do wzmacniania jednostek samorządu terytorialnego m.in. poprzez dobrowolne łączenie się jednostek gminnych – czytamy w uzasadnienie uchwały.
W tym samym uzasadnieniu władze Kalisza przypominają, że 30 stycznia br. radni Żelazkowa również wyraziły akceptacją dla połączenia obu samorządów. Problem jednak w tym, że uchwała gminy mówi o „włączeniu do terytorium Gminy Żelazków terenów Gminy Kalisz”, a miejska uchwała wyraża „wolę połączenia Gminy Miasto Kalisz z Gminą Żelazków”. Uchwała po pracach w komisjach, będzie głosowana na najbliższej sesji Rady Miejskiej Kalisza.
Wójt Żelazkowa tą wiadomością jest zaskoczony. O projekcie uchwały dowiedział się od nas. - To bezpodstawne i niemające żadnego uzasadnienia. Być może to jest reakcja na działania, które my podjęliśmy, czyli przyłączenia gminy Kalisz do gminy Żelazków - mówi nam Sylwiusz Jakubowski. Wójt jest w trakcie zapoznawania się z projektem uchwały kaliskiego samorządu i z pewnością niebawem wystosuje swoje pełne stanowisko w tej sprawie.
Zatem kto, kogo wchłonie? I gdzie ustanowiona zostanie „stolica” nowego tworu administracyjnego? Wójt gminy Żelazków nie pozostawia w tej sprawie żadnych wątpliwości i jasno wyraża swoje zamiary. – Taka uchwała została podjęta. Ona jest wynikiem zaborczych tendencji prezydenta Kalisza, Grzegorza Sapińskiego, który chce pięć miejscowości gminy Żelazków przyłączyć do Kalisza, bez żadnych rozmów. Dlatego najlepszą obroną jest atak i my podjęliśmy na mocy artykułu 4b o samorządzie (który mówi o szczegółowej procedurze poszerzenia granic dop.aut.), uchwałę o przyłączeniu gminy Kalisz – mówił nam pod koniec stycznia Sylwiusz Jakubowski, wójt Żelazkowa.
Oba samorządy zapowiadają konsultacje społeczne w tej sprawie.
Spór o terytoria wywołał prezydent Grzegorz Sapiński, gdy w styczniu specjalną uchwałą Rady Miejskiej Kalisza chciał przyłączyć do miasta tereny aż sześciu gmin z trzech sąsiednich powiatów. Zrobił to bez żadnych konsultacji z włodarzami terenów, które chciał przejąć ani z jego mieszkańcami. Wzburzyło to solidarny protest zainteresowanych stron. Prezydent Kalisza ostatecznie ustąpił- RMK przyjęła uchwałę wyrażającą wolę poszerzenia Kalisza, ale nie rozpoczynającą konkretnych procedur. Wszystko wskazuje na to, że temat powraca, ale tym razem wygląda to na typowy odwet na wójcie Żelazkowa i odpowiedzi na jego zamiar przejęcia Kalisza. Początek sporu o nowe ziemie przypominamy TUTAJ.
MS, fot. archiwum, Google Maps
Napisz komentarz
Komentarze