Smród unoszący się przy ulicy Szerokiej nie daje spokoju mieszkańcom. Wczoraj wieczorem drugi raz zdecydowali się wezwać straż pożarną. – Zgłoszenie otrzymaliśmy po godzinie 19-ej. Za pomocą mierników wielogazowych sprawdzaliśmy studzienki, z których wydobywał się nieprzyjemny zapach. Pomiary wskazały na obecność siarkowodoru. Stężenie występowało w kanalizacji, natomiast na wysokości ulicy było ono minimalne. Największe stężenie odnotowaliśmy w studzienkach na ulicy Szerokiej i naprzeciwko znajdującego się tam zakładu produkcyjnego. Nie było ono jednak groźne dla zdrowia – przekazuje nam st. kpt. Radosław Marek, oficer prasowy kaliskiej straży pożarnej.
W akcji uczestniczyło 8 zastępów kaliskiej straży pożarnej i specjalistyczne grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Ostrowa. W czasie działań ulica Szeroka była zablokowana. Po około dwóch godzinach od zgłoszenia stwierdzono, że stężenie drażniącego gazu przestało występować.
Po styczniowej interwencji służb, o której pisaliśmy TUTAJ, delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przy współudziale pracowników PWIK, rozpoczęła kontrolę w zakładzie należącym do producenta lodów. Kontrola właśnie się zakończyła. – W naszej ocenie ta emisja siarkowodoru wynika z usterek oczyszczalni ścieków tego zakładu i z tego, że ona jest przeciążona. Gdyby trafiała tam taka ilość zanieczyszczeń, jaka była ujęta w projekcie, to by nie dochodziło do takich sytuacji. Są za duże ładunki, oczyszczalnia nie jest wydolna – przekazuje nam Jakub Kaczmarek, kierownik Delegatury w Kaliszu.
Dziś WIOŚ wystąpi do prezydenta Kalisza, by ten zarządził w zakładzie przegląd ekologiczny. – Tak, by konkretnie ustalić, już na koszt zakładu, jakie są przyczyny tego typu zdarzeń i co należy z tym zrobić – dodaje Jakub Kaczmarek, kierownik Delegatury w Kaliszu.
Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przygotowuje również zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
AG, fot. i wideo: czytelniczka portalu Kinga
Napisz komentarz
Komentarze