Ten mężczyzna miał szczęście, bo ktoś wezwał pomoc
Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa; od soboty na dworze panuje siarczysty mróz i ma być jeszcze zimniej. To śmiertelne zagrożenie dla osób przebywających w niedogrzanych lub w ogóle nieogrzewanych lokalach. Mowa nie tylko o bezdomnych.
Dwa dni temu dyżurny Straży Miejskiej Kalisza przyjął anonimowe zgłoszenie z prośbą o interwencję. Wynikało z niego, że jeden z kaliszan mieszka w tragicznych warunkach, bez dostępu do bieżącej wody. Na miejsce udał się strażnik z rejonu wspólnie z pracownicą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Przeprowadzili wywiad z osamotnionym mężczyzną, który wyraził chęć współpracy. Podpisał deklarację do lekarza pierwszego kontaktu, następnie zgodził się na przewiezienie go przez funkcjonariuszy do Caritas Diecezji Kaliskiej, gdzie mężczyźnie zapewniono kąpiel oraz wsparcie higieniczne – mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza. - Otrzymał również czystą odzież, a także prowiant do domu. Dalsze działania rejonowego z pracownikiem MOPS to przyznanie obiadów i opieki nad samotnym mężczyzną.
Straż miejska apeluje, by każdą sytuację, która zwłaszcza teraz - w okresie bardzo niskich temperatur może zagrażać zdrowiu i życiu ludzi, zgłaszać na numer alarmowy 986. Żadna prośba o interwencję nie zostanie zlekceważona.
MIK, fot. SMK
Napisz komentarz
Komentarze