bezdomni

W piątek 3 grudnia br. Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn im. św. Brata Alberta w Kaliszu uruchomiło mobilne punkty wydawania ciepłego posiłku. Co tydzień wydawane będą zupa, gorąca herbata oraz w miarę możliwości inna żywność. Z pomocy mogą korzystać osoby bezdomne i potrzebujące.

Temperatura spada, więc przybywa osób w kaliskiej noclegowni. Zajęta jest już połowa łóżek przygotowanych dla bezdomnych przez PCK. Zasady są dwie: żeby skorzystać z noclegu trzeba być trzeźwym, a od wiosny – z powodów bezpieczeństwa – konieczne jest także zaświadczenie o odbyciu kwarantanny lub negatywnym teście na koronawirusa.

Nic tak nie ogrzeje zimą, jak zrobione na drutach przez babcię szaliki i czapki. Dlatego ostrowskie seniorki postanowiły, że takimi zestawami obdarują bezdomnych mieszkańców miasta. Chęci są, ale brakuje materiałów, więc proszą o wsparcie. Kiedy tylko dostaną włóczkę ich domy zamienią się w manufaktury ciepła.

Miejsca przebywania osób bezdomnych odwiedzili policjanci wraz w wolontariuszami Caritas Diecezji Kaliskiej. Temperatury nocami spadają poniżej zera, a to zabójcze warunki dla osób bez dachu nad głową.

64-latkę z odmrożeniami znaleźli w pustostanie kaliscy strażnicy miejscy. Na kobietę natrafili podczas kontroli miejsc przebywania osób bezdomnych. Karetka zabrała ją do szpitala.

Dwa komputery otrzymali podopieczni Schroniska św. Brata Alberta w Kaliszu. To podarunek od Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu, który wymieniał swój sprzęt na nowy. Z kolei Książnica Pedagogiczna przekazała mieszkańcom książki.

Kobietę w zaawansowanej ciąży zastali w pustostanie kaliscy strażnicy miejscy. Bezdomna odmówiła przyjęcia pomocy, a kilka dni później urodziła córkę. To już jej czwarte dziecko, wszystkie porzuciła.

Szokująca sytuacja w Ostrowie Wielkopolskim. Na terenie ogródków działkowych strażnicy miejscy zastali bezdomną kobietę z dzieckiem. Mieszkała tam od pół roku.

Bezdomni prawdopodobnie spali, gdy właściciel pustostanu zabezpieczał budynek. Rano zorientowali się, że okna są zamurowane, a drzwi wejściowe zastawione dyktą. Uwięzionych w budynku mężczyzn wyciągnięto przy użyciu podnośnika hydraulicznego. Do tej nietypowej interwencji doszło w środę, 3 października na osiedlu Ogrody.

Nie tylko mieszkańcy Kalisza i więźniowie z Ostrowa, ale teraz także bezdomni będą wyprowadzać na spacery psy z kaliskiego schroniska dla zwierząt. Porozumienie w tej sprawie miasto podpisało z Kaliskim Towarzystwem Pomocy im. św. Brata Alberta.

Strażnicy miejscy w ostatniej chwili uratowali bezdomnego, który pomimo rekordowych mrozów postanowił nocować w działkowej altanie. Dzień wcześniej mundurowi nakłaniali go, by schronił się w noclegowni. Mężczyzn odmówił i w nocy omal nie zamarzł.

Ogródki działkowe, piwnice i pustostany kontrolowali w piątek policjanci i wolontariusze Caritas Diecezji Kaliskiej. Napotkanych bezdomnych namawiali na schronienie się przed śmiertelnie groźnym mrozem w noclegowniach. Żaden nie skorzystał.

Nie tylko bezdomni mogą znaleźć teraz w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia. Także osoby samotne, żyjące w często niedogrzanych mieszkaniach, mogą potrzebować pomocy. Straż miejska interweniowała już w takim przypadku. I apeluje do kaliszan o zgłaszanie podobnych.

Nie chcę już tak żyć – takimi słowami zwróciła się do strażniczki miejskiej bezdomna kobieta. Do jednostki przyszła głodna, wystraszona i zapłakana. 44-latką zaopiekowały się instytucje pomocy społecznej.

Z dużą życzliwością spotkała się w Kaliszu bezdomna kobieta, która nie wiedziała, jak znalazła się w naszym mieście. Ktoś zakupił jej żywność, strażnicy miejscy bilet na PKS, a pracownicy dworca zaopiekowali się pasażerką.

Nie wyrzucaj jedzenia, podziel się nim z bezdomnymi. Jeżeli zostało Ci sporo poświątecznych posiłków, możesz część z nich oddać Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn im. św. Brata Alberta w Kaliszu.

Czterech bezdomnych, nieznanych wcześniej Straży Miejskiej Kalisza, odnotowano w czasie ostatniego liczenia osób, które nie mają dachu nad głową. Wszyscy to mężczyźni. Mundurowi sprawdzili 11 miejsc, w których najczęściej można spotkać bezdomnych. W sumie takich osób w naszym mieście jest około 80. W ogólnopolskiej akcji wzięły też udział służby z Ostrowa Wielkopolskiego. Tamtejsi policjanci, strażnicy miejscy, pracownicy socjalni oraz przedstawiciele Straży Ochrony Kolei znaleźli 8 takich osób.

Największe mrozy za nami, ale niskie temperatury nadal są groźne dla osób samotnych i bezdomnych. Dlatego Wydział Spraw Społecznych i Mieszkaniowych Urzędu Miejskiego w Kaliszu apeluje do mieszkańców o zainteresowanie się losem osób, dla których mróz może okazać się śmiertelnym zagrożeniem. Wystarczy jeden telefon.

To była najmroźniejsza noc tej zimy – w Kaliszu temperatura spadła do 16 stopni poniżej zera. Tymczasem większość bezdomnych odmówiła przewiezienia do ciepłej noclegowni. Strażnicy miejscy nie ustają jednak w staraniach, by odnajdywać ludzi przebywających w zagrażających ich życiu warunkach i oferować pomoc.

Tak tragiczne doniesienia pojawiają się zwykle zimą. Tymczasem już w połowie października mamy w Kaliszu pierwszą ofiarę zimna. Nie żyje 40-letni mężczyzna.

Krzysztof koczuje w pustostanie na terenie kaliskiego PKS-u. Warunki, w których przebywa są tragiczne. Ale jemu to nie przeszkadza, bo najważniejszy w jego życiu jest alkohol. Grzegorz jest sprzątaczem. Zarabia, nie pije. Od kilku lat stara się o mieszkanie komunalne. Na razie korzysta z noclegowni Polskiego Czerwonego Krzyża. Obaj panowie są bezdomni. Ale każdy z nich wybrał inną drogę.