Psa czekała pewna śmierć. 27-latek wywiózł suczkę do lasu w Wielowsi i przywiązał do drzewa. Żeby tego było mało skleił jej łapy taśmą. Psa znalazł spacerujący po okolicy mężczyzna, który usłyszał skowyt wycieńczonego czworonoga. Pan Paweł sprawę zgłosił gminie, a ta ostrowskiemu schronisku.
Zdjęcie psa trafiło do internetu i dzięki temu udało się ustalić osobę, która wywiozła suczkę do lasu. Okazało się, że to mieszkaniec Grabowa nad Prosną, który zaadoptował zwierzaka zaledwie dwa miesiące wcześniej z przytuliska w Ostrzeszowie. Dyrektor tamtej placówki poznał niedawnego podopiecznego. 27-latek od początku nie przyznawał się do znęcania nad czworonogiem. W udowodnieniu mu winy pomogły odciski palców, które zostawił na taśmie. – Prokurator zgromadził obszerny materiał dowodowy z oględziny na miejscu zdarzenia oraz kompleksową opinię biegłego z zakresu weterynarii i przeprowadził badania kryminalistyczne; były to badania genetyczne i biologiczne oraz analiza śladów daktyloskopijnych. To pozwoliła na postawienie zarzutów znęcania się na zwierzęciem – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Pies, mimo traumatycznych przeżyć, szybko doszedł do siebie. Biga – takie imię dostała suczka - od lipca przebywa w ostrowskim schronisku i oczywiście czeka na nowy dom. Lepszy niż wcześniejszy. Jej byłemu panu grożą dwa lata więzienia.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze