Podobne laboratoria są w Pile i Poznaniu. Od 2012 roku, kiedy wszedł program „Czas Zawodowców”, uczniowie z Kalisza i południa regionu, żeby sprawdzić wiedzę teoretyczną w praktyce, musieli jeździć do stolicy Wielkopolski. Teraz nowoczesne i robiące wrażenie nawet na laikach laboratorium mają bliżej szkół, w których się uczą. - To jest nabywanie umiejętności i styczność z nową techniką – mówi Marzena Wodzińska, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego. – Nie zawsze w trakcie stażu pracodawca pozwala uczniom pracować na drogich i innowacyjnych technikach. Mówię o ploterach, o drukarkach 3D, mówię o tysiącu urządzeń, które występują u naszych pracodawców, ale niekoniecznie w ramach nauki mogą je obsługiwać uczniowie. Tu będą mieć te możliwość.
Laboratorium działa od poniedziałku do piątku, przez 8 godzin dziennie. Mogą z niego korzystać uczniowie z całej południowej Wielkopolski. - Zajęcia przeznaczone są dla uczniów objętych stażami u pracodawców, jako uzupełnienie i poszerzenie możliwości zdobywania praktyki tuż przed wejściem na rynek pracy – wyjaśnia Dorota Kinal z Departamentu Edukacji i Nauki Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu. – O nic przecież nam nie chodzi jak o to, żeby nasi uczniowie, którzy kończą szkołę mogli stanąć przy drogim sprzęcie i mogli wykonywać te czynności jako pracownicy.
Multidyscyplinarne laboratorium łączy mechanikę, automatykę i informatykę. W tematycznych boksach można znaleźć wysokiej klasy drony niezbędne w wielu dziedzinach życia, drukarki 3D, wykorzystywane nawet przy ratowaniu życia, ale też sprzęt komputerowy. - Dużo zrobiono przez dwie dekady, żeby troszeczkę zniszczyć, zaniedbać szkolnictwo zawodowe w naszym kraju – przyznał w czasie otwarcia dr hab. Jacek Goc z Politechniki Poznańskiej, która sprawuje nadzór merytoryczny nad projektem. - W Wielkopolsce nie udało się tego dokonać do końca dzięki wyobraźni władz. Myślę, że kolejne laboratorium to element regeneracji tego systemu i cieszę się, że możemy w tym partycypować.
Laboratorium powstało po konsultacjach z pracodawcami. Umiejętności zdobyte w trakcie zajęć mają być wykorzystywane na podobnym sprzęcie w firmach działających w mieście i regionie. – Co sekundę startuje na świecie samolot, do którego części są produkowane w naszym mieście. I one są najwyższej jakości – dodał Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza. - Więc ważne jest, by dzięki takim laboratoriom zachęcać młodych ludzi do nauki, ale również do innego spojrzenia na naukę w ogóle, bo chodzi o to, by dobrze zaplanować swoje życie zawodowe. Z myślą o swojej rodzinie, ale z korzyścią również dla miasta i całego regionu.
Oprócz możliwości korzystania z laboratorium uczniowie pogłębiają wiedzę w trakcie staży w firmach, które są partnerami w programie „Czas Zawodowców bis”. Organizowane są dodatkowe szkolenia, także dla nauczycieli.
Wartość projektu to 63,5 miliona złotych. 85% tej kwoty pochodzi z Europejskiego Funduszu Społecznego.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze